Mistrz kategorii średniej UFC Israel Adesanya spędził dłuższą chwilę na treningach w sławnym Atos Jiu-Jitsu podczas odwiedzin u swojego przyjaciela i założyciela akademii Andre Galvao. Niepokonany w MMA pochodzący z Nigerii „Izzy” przelał sporo potu na macie w San Diego, ale raczej nie był to główny element przygotowawczy do walki z Janem Błachowiczem. Adesanya, wywodzi się ze sportów uderzanych i tam czuje się jak ryba w wodzie. Jego wizyta w Atosie miała bardziej wymiar koleżeńsko-marketingowy, ale prawdą jest że trenował z absolutnym światowym topem. Nie spodziewamy się, że zawodnik z niższej kategorii wagowej będzie ryzykować zapaśnicze zaciery z cięższym Polakiem, który ma bardzo dobrą bazę w stylu klasycznym (klamra i praca pod siatką). Błachowicz raczej nie zostanie obalony, a z góry w parterze powinien poradzić sobie bez większych problemów i byłaby to bardzo korzystna dla niego pozycja. Na kulance poniżej widać, że Andre robił to co Israel uczyniłby z nim w MMA czyli koleżeński sparing i więcej zabawy niż twardej rywalizacji. Adesanya z dołu potrafi zrobić użytek ze swoich długich nóg i sprytnie przechodzi do trójkątów, ale ciężko sobie przypomnieć moment w którym w MMA walczył z pleców 🙂
Czy Adesanya jest w stanie zagrozić Jankowi w parterze?
