Koronawirus dalej komplikuje życie zawodników MMA. Gilbert Burns miał zawalczyć o pas z Kamaru Usmanem. Miało mieć to miejsce już 11 lipca. Jednakże zanim Burns wyleciał do Abu Zabi, został przebadany na obecność COVID-19. Niestety, okazał się być pozytywny. Póki co swoją gotowość do walki zgłosił Jorge Masvidal oraz Colby Covington.
You know who they’re gonna call Marty and it ain’t the Ghostbusters Junior! 🇺🇸🦅🇺🇸 pic.twitter.com/9RgHd4Cczi
— Colby Covington (@ColbyCovMMA) July 4, 2020
— Jorge Masvidal UFC (@GamebredFighter) July 4, 2020
Jak podaje portal mmajunkie, nie tylko test Burnsa wyszedł pozytywny. Z jego narożnika to brat, Herbert Burns oraz trener, Greg Jones, również uzyskali pozytywny wynik. Nie wsiedli oni zatem do samolotu już w Las Vegas. Burns odniósł się do sytuacji w następujących słowach:
To druzgocące wiadomości, nie czuję się dobrze, ale zamierzam wygrać tę walkę! Bądźcie tam bezpieczni! Dużo miłości.
💔 devastating news, not feeling well but I’m going to win this battle! Stay safe out there! Much love 🙏🏾
— GILBERT BURNS DURINHO (@GilbertDurinho) July 4, 2020
Możliwe, że do walki pomiędzy Usmanem i Burnsem dojdzie w późniejszym czasie. Ale na ten moment to Covington i Masvidal szykują się, aby wskoczyć na jego miejsce. Mimo pewnych zmian warto oglądać UFC 251, gdyż na gali ujrzymy Alexandra Volkanovskiego, Maxa Hollowaya oraz pojedynek Jose Aldo i Petra Yana. To wszystko oczywiście na UFC Fight Pass.