W jednym z ostatnich odcinków popularnego podkastu autorsta Joe Rogana gościem był legendarny Jean Jacques Machado. Obydwaj panowie znają się od bardzo długiego czasu, gdyż Machado był pierwszym instruktorem BJJ Rogana. Podczas rozmowy poruszono kilka ciekawych tematów, a wśród nich znalazł się oczywiście temat popularnych od kilku lat dźwigni na nogi.
Machado zaznaczył, że nauka jakichkolwiek leg-locków powinna następować dopiero od poziomu niebieskiego pasa. Wbrew opiniom, nie jest to związane z tradycyjną metodyką o której większość zapewne pomyśli. Machado tłumaczy, że z racji na wysoką skuteczność dźwigni na nogi osoby rozpoczynające swoją przygodę mogą pominąć multum innych bardzo ważnych kwestii w rozumieniu szerszego obrazu walki. W sytuacji, kiedy adepci „rzucają się” na dźwigniowanie nóg bez względu na przejście gardy tracą tak naprawdę orientacje w pewnej hierarchii pozycyjnej. Według Machado warto najpierw zrozumieć na czym polega praca bioder przy przetoczeniach, która natomiast przerzuci się na obronę wyżej wymienionych dźwigni na nogi.
Kolejnym z powodów jest oczywiście bezpieczeństwo. Dźwignie na nogi są bardzo ryzykowne, a zwłaszcza skrętówki, które mogą prowadzić do poważnych urazów kolana w sytuacji kiedy trenujący nie rozumieją mechanizmów obrony i nie wiedzą kiedy klepać. Tutaj również sprawdza się teoria niebieskich pasów, którzy mają często za sobą już kilka lat treningu i łatwiej przychodzi im zrozumienie koncepcji technicznych.