Coraz częściej słyszy się o znanych osobistościach zainteresowanych Brazylijskim Jiu Jitsu. Dzisiaj skupimy się na kilku przypadkach w środowisku zawodowych koszykarzy.
Deron Williams to zawodnik NBA, który swego czasu był uznawany za największy talent wśród rozgrywających. Obecnie Williams posiada własny klub MMA, jest fanem UFC i trenuje jiu jitsu „no gi”, gdyż kimona są według niego zbyt wolne. Twierdzi też, że po zakończeniu kariery koszykarskiej na pewno zobaczymy go startującego w turniejach grapplingowych. Deron Williams ma obecnie 33 lata i po rozwiązaniu kontraktu z Cleveland Cavaliers w 2017 roku – wciąż pozostaje bez klubu. Wygląda więc na to, że koniec jego kariery w NBA i początek przygody z grapplingiem jest coraz bliżej.
Steven Adams to obecnie jeden z najlepszych centrów w lidze NBA. Ma 24 lata, 214 cm wzrostu, gra w drużynie Oklahoma City Thunder i pochodzi z Nowej Zelandii. Adams słynie ze swojej ogromnej siły. Jego rywale mówią o nim, że pod koszem jest nie do ruszenia. Kilka dni temu Nowozelandczyk udzielił ciekawego wywiadu, w którym powiedział, że źródło jego siły leży w zamiłowaniu do jiu jitsu! Niestety nie jest w stanie trenować BJJ ze względu na ryzyko urazów, ale mówi: „Włączam niektóre aspekty grapplingu do swojej gry koszykarskiej, bo wcale nie jestem najsilniejszy. Po prostu wiem, jak się dobrze ustawić.”
Roy Hibbert to mierzący 218 cm wzrostu olbrzym, który również jest zafascynowany BJJ. W zeszłym roku dostał niebieski pas, a poniżej możecie zobaczyć krótki film z jego wizyty w Gracie Academy.
Shaquille O’Neal to postać, której nikomu nie trzeba przedstawiać. Po prostu legenda sportu. On również próbuje swoich sił w BJJ, a uczył go sam Nate Diaz.
Na koniec – z przymrużeniem oka – Nemanja Bjelica, który gilotyną broni się przed napastnikiem. 😉
[embedyt] https://www.youtube.com/watch?v=OaihFvaGl1Q[/embedyt]
