Mistrzostwa Świata 2010 – dzień 3, Polki wywalczyły 5 miejsce

Bardzo dobrze zaczęły Polki trzeci dzień Mistrzostw. Iwona Matkowska i Roksana Zasina wygrały po 3 walki i awansowały do półfinału, w półfinale przegrały jednak z reprezentantkami Japonii. Nie udało się wywalczyć Polkom brązowego medalu. Iwona Matkowska przegrała w 3 rundach ze Szwedką która ma na swoim koncie tytuł mistrzyni świata 2009. Natomiast Roksana ulega w walce z Kanadyjką, aktualną mistrzynią olimpijską z Pekinu. Niestety swoją walkę w 1 rundzie w kategorii 74 kg przegrał Julian Kwit, ostatni reprezentant w stylu klasycznym.

Po walkach powiedzieli:

Julian Kwit:

Swój start uważam za nieudany, ponieważ juz w pierwszej walce przegrałem z Rosjaninem. Moj przeciwnik przegrał w półfinale i ja odpadłem z turnieju. W pierwszej rundzie walki atakowałem w parterze i niewiele brakowało, abym wykonał akcje punktowana. W drugiej części walki to Rosjanin atakował w parterze i nie obroniłem wózka. Szkoda, że miałem szanse na tylko jedna walkę w tych zawodach bo czuje się dobrze przygotowany. Mam nadzieje, ze trener kadry da mi jeszcze szanse i będę miał okazje się zrewanżować. Kolejny sezon jest dla mnie bardzo ważny bo mistrzostwa świata, będą juz kwalifikacja do Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Iwona Matkowska:

Pierwsza walka z Amerykanką to dla mnie horror. Czułam się spięta po wcześniejszej przegranej z nią walce w Finale Grand Prix w Baku. Przegrywałam juz 5-0 w pierwszej rundzie a jednak walczyłam do końca i położyłam ją na łopatki kończąc walkę przed czasem. Druga przeciwniczka to Rumunka z która wygrałam juz bez problemu. W ćwierćfinale pokonałam Brytyjkę Stadnik po 3 rundowej walce. O wejście do finału uległam Mistrzyni Świata Japonce. Walka o brązowy medal nie poszła po mojej myśli. Po wygraniu pierwszej rundy przegrałam drugą, a w trzeciej była dogrywka i Kanadyjka zapinała klamrę po czym zdobyła punkt. Cieszę się, że wróciłam do światowej czołówki bo za rok miejsce w pierwszej piątce da kwalifikacje olimpijską. Nie ukrywam, że zdobycie medalu w Londynie jest moim marzeniem i celem.

Roksana Zasina:

Piąte miejsce na Mistrzostwach Świata to mój największy sportowy sukces. Z każdym rokiem jest coraz lepiej. Przypominam, ze zapasy na poważnie trenuje dopiero 4 lata. Liczę, że już w przyszłym roku będę medalistka Mistrzostw Świata. Udało mi się zrewanżować Amerykance za porażkę sprzed roku. Bardzo dobrą walkę stoczyłam też z późniejsza mistrzynią świata Japonką. Optymalnie dla mnie jeżeli w Rio de Janerio będzie juz kategoria 51 kg. Teraz zastanawiam się nad rywalizacja w wadze 55 kg przed IO w Londynie.



CO JEST KULANE?

Przeczytaj także