Najlepsze momenty 2k18 #4 – Marcin „Gonzo” Tobera

W podsumowaniach nie mogliśmy pominąć jednej z najbardziej charyzmatycznych postaci w naszym środowisku. Wciąż aktywny zawodniczo reprezentant kieleckiej Copacabany Marcin „Gonzo” Tobera podsumowuje rok 2018 i wyznacza co według niego odegrało ważną rolę w rozwoju BJJ w ubiegłym roku.

„Siemandero.
Poproszono mnie o napisanie co najlepszego było wg. mnie w 2018 r.
No to lecimy.
Najlepsze w 2018 r. jest to, że się kończy 😀
Lepsze lata miałem niż ten je**ny 2018 więc z przyjemnością go pożegnam, jednocześnie
z „uśmiechem głupca” patrząc w przyszłość. Ale, ale… Nie wszystko było tak całkiem „be”
Pojechałem wreszcie na ME do Lizbony! Może niezbyt szczęśliwie pod względem
sportowym, ale klimat zawodów nie do opisania, trzeba zobaczyć „live”. Oprócz tego
jako „najgminniejszy” polski jiujiteiro sprawdziłem trochę tego i owego (między innymi
mandarynki na drzewach! w styczniu!!!) co zrewidowało mój światopogląd na pewne rzeczy.
Sama Lizbona wyglądała też niczego sobie (myślałem, że Kielce są pofałdowane 8) ).
Tegoż 2018 roku nieodwołalnie pożegnałem trójkę z przodu w liczbie lat, co
generalnie sprawiło, że ze śmietanki jiu jitsu przeszedłem w stan twarogu 😉
Jako taki twaróg wróciłem do korzeni czyli wystartowałem wreszcie na zawodach no gi a
dokładniej w Mistrzostwach Polski ADCC, kategoria masters 2. Wygrałęm. Generalnie
zawdzięczam to Lukowi z Białegostoku i Rybie z Piotrkowa 😉 Jakby nie namówili nigdy bym
tam nie poleciał a tak… Złotko się udało 🙂
Jedną z lepszych rzeczy w tym roku było również powstanie „Wolnej maty” czyli
podcastu Łukasza Truskolasa. Fajnie było mieć w tym trochę swojego udziału (odc.2). Mega
rozmowy, super goście…. Nie słyszeliście? Posłuchajcie. Warto. Mi trochę ruszyło pod
kopułą. Oprócz tego polecam inne rodzime produkcje: „Grupa początkująca”, „Water
proof” czy „Fight zone”. Jak znam życie wielu powie: „Mordo, ja to podcastów słuchałem jak
ty jeszcze pas się uczyłeś wiązać”. Rozumiem, szanuję. Z tym, że paru z tych mądrych
jeszcze na świecie nie było, kiedy ja skakałem z dywanu na podłogę i po drabinie wchodziłem
na truskawki… Potrzebowałem czasu żeby się przekonać do tego typu produkcji.
Dla mnie 2018 to również niesamowita walka Conora z Khabibem gdzie różnice
kulturowe i prawdopodobnie mylne rozumienie komunikatów wysyłanych przez przeciwnika
doprowadziło do niezłej rozpierdolki na ringu i trybunach. Wielka klasa… oraz nauka
dla wszystkich: jeśli chcesz cisnąć bekę z ludzi, brać za to pieniądze i myśleć, że oni
zrozumieją, że tak zarabiasz na życie lepiej się naucz dobrze bić bo nie wszyscy maja dystans
do siebie i nie wszyscy ze stoickim spokojem wysłuchają żartów na temat swojej rodziny 😉
W kwestii reklamy i beefu w Jitsu królem pozostaje Gordon Ryan, który oprócz
ciętego języka i zabawnych memów posiada umiejętności nie pozwalające przeciwnikom
skarcić go tak jakby chcieli. Cyborg próbował, niestety, dostał dyskwę za niesportowe
zachowanie udowadniając tym samym, że łatwiej się o szacunku pisze niż realizuje go w
życiu 😀 😀 😀
I chyba tyle. Szczęśliwego Nowego roku, mordule i do szybkiego zobaczenia.
Sześć, sześć, sześć”

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także