Reprezentant USA w zapasach Patrick Downey w dwóch superfight’ach gładko przejechał się po topowych grapplerach walczących w submission fighting. Wydaje się, że Gordon Ryan dłużej przebierał się w trykot i wiązał zapaśniczki niż walczył. Większe warunki postawił Nicky Rodriguez, który pomimo porażki do zera był w stanie dłużej ustać na macie.
Pat Downey jest w kadrze olimpijskiej USA, ale jeszcze największe sukcesy ma przed sobą więc nie jest to zapaśnik w postaci np. Jodena Coxa, który robi złoto Mistrzostw Świata bez straty punktu. Czy wynik obu meczy świadczy o tym, że grapplerzy mają beznadziejne zapasy? Oczywiście, że nie. W dużej mierze to przepisy tworzą styl walki, w zapasach jest cały czas presja dwóch przeciwnych sił ponieważ wypchnięcie za matę jest nagradzane jednym punktem. W ADCC czy IBJJF można wychodzić za matę, dodatkowo żółw ratuje punkty za obalenia w submission fighting, taktyka walki jest zupełnie inna. Thomas Loubersanes, który pokazywał techniki zapaśnicze na Piranha Grappling Camp twierdzi, że zapasy olimpijskie, a zapasy pod grappling to dwa zupełnie inne światy. Sporo jest w tym prawdy. Fajnie byłoby zobaczyć starcie Ryana i Rodrigueza z Patem na zasadach ADCC i zobaczyć jak typowy zapasior poradzi sobie w nowym środowisku.