Niemal każdy kto zaczyna trenować BJJ zaczyna swoją przygodę z określonym zestawem przekonań i wizji co do tego czym jest arte suave. W toku podróży przez pasy, z czasem i doświadczeniem wiele z tych idei okazuje się nieprawdziwa a już na pewno nie wierzy się w nie z gorliwością neofity.
Pozostaw ego przed wejściem na matę/BJJ odsiewa palantów: w pewnym stopniu jest to prawda, dopóki nie śledzi się mediów społecznościowych niektórych topowych zawodników- poziom narcyzmu czasami zaskakuje, nawet przy założeniu że Instagrama nie zakładają osoby o skłonnościach do ascezy. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i nie jest tak, że sukces w BJJ nie może zaowocować przysłowiową sodówką.
Technika przeważa nad siłą: mój osobisty faworyt tego zestawienia. Tak, BJJ na poziomie nawet podstawowym (3-5 miesięcy treningu) daje kolosalną przewagę nad większością nietrenujących sporty walki przeciwników w sytuacji konfrontacji 1 na 1. Ta zasada ma jednak ograniczony zasięg. Nawet mając niebieski pas i 6 lat treningów za sobą, można się naciąć walcząc z atletycznym, agresywnym białym paskiem. Najcenniejszą lekcją jaką daje BJJ jest chyba pokora i wiedza, by unikać konfrontacji fizycznej za wszelką cenę. P.S. Gdybym dostawał 5 PLN za każdym razem jak słyszę „Prawdziwa siła techniki się nie boi” to bym był bogaty jak E. Scrooge, Sknerus McKwacz i Pan Burns z Simpsonów razem wzięci.
BJJ jest bezpieczne i bezkontuzyjne: w porównaniu z np. Muay Thai czy Krav Maga, niewątpliwie. Samo w sobie, hmm, skąd te wszystkie ochraniacze, ortezy, kalafiory i odyseje o niezaleczonych łokciach/barkach/kolanach?
Społeczność BJJ to jedna wielka rodzina: różnie z tym bywa, na przykładzie samej Warszawy, na przestrzeni 6 lat jak zajmuje się tym sportem widziałem niejedną wojenkę podjazdową pomiędzy klubami i dramę, której nie powstydziłby się Carlson Gracie i chłopaki z Brazilian Top Team. Podobnie jak z ego, naszą społeczność tworzą ludzie z wszystkimi ich słabościami i zaletami, nie można uogólniać.
BJJ jest dla każdego: każdy może się zapisać na zajęcia, pierwszy trening z reguły jest gratis jednak pozostanie przy tym sporcie jest wyzwaniem. Treningi nie są tanie, trenujący borykają się z kontuzjami, brakiem czasu, motywacji i mierzeniem się z własnymi słabościami tak psychicznymi jak i fizycznymi. Tym niemniej, ilekroć patrzy się wstecz, na swoje zdjęcia z pożółkłym białym pasem i wspomina swoje błędy, można sobie uświadomić jakie postępy poczyniło się od tego czasu. To bardzo motywujące uczucie, zwłaszcza w momentach zwątpienia i poczucia że nasz progres gdzieś utknął.
Na motywach jiujitsutimes