Puchar Polski BJJ w Koninie uważany jest za jeden z najbardziej prestiżowych turniejów w naszym kraju. Przynajmniej tak mi zawsze mówiono, odkąd rozpoczęłam swoją przygodę z brazylijskim jiu-jitsu. Podejrzewam, że dlatego startuję na tych zawodach co roku i w tym nie będzie inaczej.
Wraz z rozpoczęciem rejestracji, śledziłam listy startowe na bieżąco spodziewając się tłumów w kobiecych kategoriach. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że jak już wspomniałam to jeden z najlepszych turniejów w naszym kraju. Po drugie, babek ciągle przybywa w naszym sporcie, dużo dziewczyn otrzymało promocje na wyższe pasy w ubiegłą zimę, więc miałam nadzieję, że będzie ich wiele.
Trochę się zawiodłam. Mimo że patrząc na dane w poniższej tabeli, można zauważyć, że bab z roku na rok przybywa, to wciąż jakoś tak mało nas w niektórych kategoriach, zwłaszcza w Elicie. W tym roku nie wystartuje żaden brązowy, ani czarny pas. 8 purpur, w tym jedna nieopłacona, więc druga też nie zawalczy, bo są dwie osoby w kategorii. Co daje 6 purpur. Jaki jest powód tak niskiej frekwencji w Elicie?
- W 2016-2017 roku, Elita składała się z purpur, brązów i czarnych pasów.
Mam kilka podejrzeń:
- Obecnie w naszym kraju jest już za dużo turniejów w całej Polsce i babom mieszkającym daleko od Konina, „nie chce się” bądź „nie opłaca się” przyjechać? (Ja jestem cwana, ponieważ mam 100 km do Konina, ALE jestem w stanie ten argument zrozumieć).
- Być może wyższe pasy decydują się na ścieżkę trenerską, zamiast zawodniczej. Czarnych babskich pasów w Polsce jest niewiele. Są one dla nas autorytetami, ponieważ są żywymi dowodami na to, że baby też mogą. Dlatego można by było się ich spodziewać podczas rywalizacji na matach. Podejrzewam jednak, że zamiast na matach, będą ze swoimi zawodnikami obok maty, dopingując im z całych sił. Ten argument też jestem w stanie zrozumieć.
- Być może zawodniczki, które mogłyby rywalizować w kategorii Elity borykają się z różnymi problemami natory osobistej, zdrowotnej, bądź innej. Różnie bywa i wypadki losowe chodzą po ludziach. Idąc dalej tym tropem, przy małej liczbie „elitarnych” zawodniczek, ich brak jest bardziej widoczny.
- Założenie: „i tak nikt do mojej kategorii się nie zapisze” – być może wyższe pasy biorąc pod uwagę doświadczenia z innych zawodów tak właśnie pomyślały. Tego argumentu nie jestem w stanie zrozumieć. Tak frekwencji niestety nie uda się zwiększyć i problem nie zostanie rozwiązany. Na PP można było się zapisać, być widocznym na listach startowych, które były aktualizowane na bieżąco, a przelew zrobić ewentualnie później.
Nie chcę, aby cały ten post miał wydźwięk negatywny, bo takich odczuć nie mam. Bardziej subiektywne zaskoczenie, bo jak już wspominałam, spodziewałam się BOOM’u. Cieszy mnie bardzo, że mimo wszystko jest nas coraz więcej, z roku na rok. Nieważne, że startujące zawodniczki to głównie białe i niebieskie pasy. Dla mnie to obiecująca baza na przyszłość tego sportu w kobiecym wydaniu.
BJJ staje się coraz popularniejsze wśród młodych dziewcząt, jeszcze w szkolnym wieku. Na zawodach dzieciaków i młodzieży, małe babeczki są coraz liczniejsze. Zakładając, że dojdą do pasa purpurowego i wyżej wciąż w młodym wieku i nie będą musiały wybierać pomiędzy pogonią za marzeniami i dorosłym życiem oraz obowiązkami, mam nadzieję, że kategorie elity równie będą rosły w siłę. Przynajmniej ja w to wierzę 😉
Wczoraj, na portalu FloGrappling ukazał się artykuł na temat zawodów Mistrzostw Świata i frekwencji kobiet w tym turnieju. Na chwilę obecną (jeszcze zostały dwa dni na rejestrację) zapisało się 521 kobiet. 186 niebieskich pasów, 145 purpurowych, 82 brązowe i 57 czarnych pasów (plus juniorki). Rewelacja. To dowód na to, że babskie jiu-jitsu idzie do przodu i zyskuje popularność na całym świecie.
*** Warto dodać, że w kategorii czarnych pasów o medal będzie rywalizować Polka – Marysia Małyjasiak, za którą bedziemy trzymać kciuki! W niższej kategorii czarnych pasów (light-feather) wystąpi zawodniczka o polskich korzeniach na co dzień mieszkająca w Australii – Livia Gluchowska, której też życzymy zdobycia złotego medalu! W kategorii brązowych pasów, rywalizować będzie Joanna Ziobronowicz, a w niebieskich pasach Magdalena Maria Krzyszczak. Wszystkie Panie mieszkają za granicą, ale to nic – my i tak będziemy trzymać kciuki!
Zarówno za wyżej wymienione zawodniczki, ale równie wszystkie startujące podczas Pucharu Polski (białe, niebieskie, purpurowe, wszystkie), trzymamy kciuki! Bawcie się dobrze i zdobywajcie medale! (nie martwmy się frekwencją na razie – i tak jest nas coraz więcej!)
|MARIO
Tekst pochodzi z: http://www.babskiejiujitsu.pl/babskim-okiem-frekwencja-kobiet-na-pucharze-polski-w-koninie/