Grzegorz Kloc przed MP ADCC


Grzegorz Kloc na zdjęciu z Gui Mendesem

Grzegorz  ” Yamabushi ” Kloc to brązowy medalista zeszłorocznych Mistrzostw Polski ADCC w kategorii – 76,9 kg.

Jak idą końcowe przygotowania do MP SF?

Mam wrażenie, że wszystko zmierza w dobrym kierunku. Przyznam, że jestem już trochę zmęczony i niestety borykam się z drobnymi kontuzjami ale jestem pewien, że kilka dni odpoczynku przed turniejem przywróci mi świeżość. MP SF to bardzo trudny turniej (chyba najtrudniejszy w Polsce). Głównie ze względu na ilość zawodników oraz bardzo wysoki poziom pojedynków. Co więcej, jako zawodnik dużo lepiej czuję się walcząc w kimonie. Dlatego dużo czasu zajmuje mi przestawienie swojego stylu walki na SF. Oglądałem już listy zawodników, walczących ze mną w kategorii i muszę powiedzieć, że wygląda ona imponująco. Cieszę się, że nie robiłem sobie odpoczynków i przykładałem się na treningach, ponieważ wiem, że zdobycie medalu będzie niezwykle trudne.

Nad jakim aspektem walki skupiłeś się w przygotowaniach najbardziej?

Starałem się przede wszystkim szlifować przejścia gardy. Uważam, że jest to aspekt walki, nad którym muszę sporo popracować. Jestem raczej kojarzony z walką z gardy i sweepami, gdzie oczywiście czuję się bardzo komfortowo. Chciałbym doprowadzić moją pewność wykonywania przejść gardy do takiego własnie poziomu. Poza tym starałem się poprawić płynność i szybkość ruchów. W czasie walki często łapię się na tym, że niepotrzebnie się zatrzymuję i spinam. Kosztuje to dużo energii a przy takim turnieju nie mogę sobie na to pozwolić. Dlatego koniecznie chciałem poprawić płynne przechodzenie z jednego ataku do drugiego w taki sposób, aby mocno narzucić przeciwnikowi mój styl i utrudnić obronę. Co z tego wyjdzie, zobaczymy już niedługo.

Co jest twoim zdaniem najmocniejszym elementem twojej walki?

Wydaje mi się, że walka gardą i sweepy. Niestety, jak już wcześniej wspomniałem, wszystko to muszę dostosować do walki bez GI. Bardzo pomocna jest mi także taktyka, kiedy prowadzę, staram się nie podejmować zbędnego ryzyka, żeby nie tracić cennych punktów.

W zeszłym roku na MP SF walczyłeś z Tomaszem Cholewickiem, który okazał sie późniejszym MP. Niestety przegrałeś tę walkę, choć bodajże dwa razy byłeś bardzo bliski odklepania Tomka. Co twoim zdaniem zdecydowało o tamtej porażce?

Tomek to świetny zawodnik i bardzo trudno było z nim walczyć. Myślę, że o tej porażce zadecydowało to, że za bardzo skupiłem się na pierwszej, niepunktowanej części walki. Niestety w końcówce zabrakło trochę siły i chyba pomysłu. Ważne było też to, ze w przygotowaniach do tamtych zawodów zaniedbałem stójkę a o wyniku zadecydował właśnie rzut. Praktycznie co miesiąc odbywają się jakieś zawody w BJJ i staram się brać w nich udział możliwie jak najczęściej. W momencie gdy przychodzi mi zrzucić kimono i walczyć w SF mam mało czasu, aby dopracować wszystkie elementy walki. Niestety, w tamtym pojedynku stójeczka została mocno zaniedbana.

W kategorii -76 kg wystartuje Maciek Polok, nie mogę nie omieszkać pominąć tej myśli. Z Mackiem o ile dobrze kojarze spotkałeś się na zawodach 4 bądź 5 razy i wszystkie walki przegrałes. W czym tkwi sekret, że nie jesteś w stanie przełamać tej złej seri? Czy Maciek jest zawodnikiem z takim stylem ktory Ci nie leży ? czy też może coś innego ma na to wpływ?

Coś w tym jest. Niektórzy moi znajomi nazywają ten stan rzeczy syndromem Maćka Poloka. Niestety, ani razu nie udało mi się z nim wygrać. Maciek w ostatnim wywiadzie powiedział, że pracuje w kopani. Ale nie wspomniał, że gołymi rękami wyrywa węgiel ze ścian =). A tak poważnie, to w wadze do –76 kg Maciek nie ma sobie równych i pokonał wszystkich najlepszych w Polsce. Jest niezwykle utalentowanym a przy tym niebywale sympatycznym i skromnym facetem. Myślę, że jego sekret to świetna technika, siła fizyczna, wytrzymałość, niebywała determinacja. Zauważyłem, że do walki Maciek wychdzi bez stresu, jest mocno skupiony na tym, co ma zaraz zrobić i metodycznie dąży do celu. Od początku walki narzuca swój styl i przez cały czas atakuje, przez co nie daje odpocząć przeciwnikowi. Świetnie przechodzi gardę, i zdaje się odporny na moje sweepy =). Muszę szczerze powiedzieć, że styl Maćka jest dla mnie bardzo niewygodny. Oczywiście bardzo chciałbym z nim wreszcie wygrać i zamierzam bardzo mocno się przyłożyć do treningów, aby w nowym sezonie móc go zaskoczyć.

Brałeś niedawno udział w MŚ Grapplingu, które odbyły się w Skale. Czy MP SF są Twoim zdaniem zawodami cięższymi niż MŚ w Grapplingu? Chodzi mi o poziom sportowy.

Zdecydowanie poziom MP SF był dużo wyższy niż MŚ w Grapplingu (mówię o części No GI). Myślę, że wynika to głównie z faktu ilości i poziomu zawodników. Grappling jest dyscypliną, która dopiero się rozwija przez co nie przyciąga tylu talentów i sław. Wydaję mi się, że z upływem czasu może to ulec poważnej zmianie.

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także