System promocji w BJJ to świetny rodzaj gratyfikacji i nieraz odzwierciedlenia umiejętności. Nie oznacza to jednak, że tylko ze względu na możliwość promocji na wyższy pas, czy otrzymania belek powinniśmy wyłącznie koncentrować się na tym właśnie aspekcie na naszej drodze jiu-jitsu. Wiadomo, że jest to bardzo podbudowujące i zachęcające do działania, ale na dłuższą metę może frustrować.
Były oficer Navy SEAL, Jocko Willink, we fragmencie podcastu JOCKOPODCAST 86 tłumaczy dlaczego samo zabieganie o promocję nie jest do końca istotne. Wyjaśnia m.in. że to właśnie dążenie do coraz lepszego poznania jiu-jitsu i regularne trenowanie tego sportu jest tym, co w ostatecznym rozrachunku sprawia, że trenujący się rozwija. Mogłoby się wydawać, że Willinkowi jako czarnemu pasowi BJJ łatwo jest mówić o przedkładaniu treningów ponad dążenie do otrzymania promocji, ale zanim został promowany na brązowy pas BJJ skupił się na rzemiośle, które z czasem zaowocowało. Zresztą posłuchajcie sami, co ma na ten temat do powiedzenia: