Nazwa Iroquois (Aár-o-kwoi) pochodzi od algonkińskiej nazwy Irinakhoiw, czyli „Prawdziwe Żmije”, „wąż” lub „Przerażający człowiek”.
Efektownie,dumnie i barwnie. W krzykliwych kolorach niczym wojennych barwach kroczy lekko, tanecznie. To najbardziej gotów do walki człowiek jakiego możemy podziwiać na ringu. Kolanami napoczyna oponentów niczym obuchem tomahawka, a pięściami wyjaśnia ostatecznie do kogo należy skalp. Po wszystkim staje dumny wznosząc ręce ku górze wyciąga język i kciukiem czyni gest podrzynającego gardło. To piękny teatr. Rzadko któremu zawodnikowi wypada odgrywać taki show dla widza. Tutaj jest to warte walki, a walka warta odegranej roli. Zawsze!
Maciej ”Irokez” Jewtuszko(6-0-0) znów stał się liderem polskich rankingów. Walczy jak gdyby zawsze wiedział, że to jego miejsce.
Obaj uwielbiają Muay Thay i zwyciężają w tej formule
Koronna broń obu fighterów to techniki nożne.
Żaden z nich nie cofa się,obaj uwielbiają napierać na rywala nawet w przypadku trafienia
To będzie niezwykła konfrontacja, Zwycięzca zgarnia tu wszystko, ta walka na pewno nie będzie nudna.
Tym razem ścieżkę ośmieli się zastąpić mu Vincent Latoel(13-14-2). Ten reprezentant holandii posiada dużo większe doświadczenie. Preferuje stójkę (jak przystało na absolwenta Golden Glory),jego porażki zwykle zdarzają się w parterze a co do zwycięstw to podobnie jak Maciej w połowie poddaje w połowie nokautuje. Vincent to spokojny wojownik szybko karcący „pajacujących”zawodników o czym przekonał się Grzegorz Trędowski ,który w dość oryginalny sposób wchodził do walki z Latoelem . Wejście pięć minut a mógł już wracać do szatni po 5 sekundach. Tyle bowiem trwał pojedynek. Widać nie działają nań rozpraszające zabiegi a Trędoś wtedy tego doświadczył(nawiasem mówiąc szkoda bo Trędowski to przecież świetny zawodnik). Jewtuszko „pajacuje” ale za to niezwykle skutecznie ,jakby jego niepoznany szaman czarował i usypiał „wrogów”Irokeza
Latoel reprezentuje Golden Glory, najstarszy i najbardziej utytułowany holenderski klub,kuźnia mistrzów. Trenuje w tych samych warunkach i z tymi samymi trenerami co takie gwaizdy światowego K1 i MMA jak Semy Shilt czy Alister Overeem. GG. Irokez to Berserkers Team, najlepszy polski klub z najlepszym „Wodzem” na czele Piotrem ”Bagim” Bagińskim, wychowawcą naszych reprezentantów ,mistrzów europy i świata w wielu formułach walki.
Obaj uwielbiają Muay Thay i zwyciężają w tej formule
Koronna broń obu fighterów to techniki nożne.
Żaden z nich nie cofa się,obaj uwielbiają napierać na rywala nawet w przypadku trafienia
To będzie niezwykła konfrontacja, Zwycięzca zgarnia tu wszystko, ta walka na pewno nie będzie nudna.
12.06.2010 w Gdyni na BEAST OF THE EAST II: GOLDEN GLORY VS BERSERKERS – BOTE TEAM. OBECNOŚĆ OBOWIĄZKOWA!