Już jutro, 16 stycznia ruszają kolejne Mistrzostwa Europy BJJ. Lizbona znów stanie się stolicą światowego BJJ, gdzie o tytuł mistrzowski będą walczyli zawodnicy na różnych poziomach zaawansowania. Najwięcej emocji jednak wzbudza najbardziej prestiżowa dywizja czarnych pasów adult. To właśnie tam do walki staną najlepsi zawodnicy z całego świata, łącznie z kilkoma legendarnymi nazwiskami. W pierwszej części analizy wzięliśmy na warsztat lżejsze kategorie wagowe:
ROOSTER -57kg
Tak jak w poprzednim roku pod nieobecność Caio Terry w kategorii triumfował japończyk Koji Shibamoto, w tym roku możemy spodziewać się podobnego scenariusza. Kategoria liczy 10 zawodników, a wśród nich pojawi się nowy narybek Alliance Team Hiago Sousa, który jest zapowiadany jako następca Bruno Malfacine w tej kategorii wagowej. Hiago w 2017 rozpoczął swoją przygodę w dywizji czarnych pasów i będą to jego pierwsze Mistrzostwa Europy.
LIGHT FEATHER -64kg
Tutaj frekwencja prezentuje się ku zdziwieniu gorzej niż w rooster. Zaledwie 6 zawodników będzie rywalizowało o tytuł, wśród których niewątpliwym faworytem jest Joao Miyao. W drodze do tytułu może mu napsuć krwi Pablo Mantovani reprezentujący Atos San Diego, a wśród startujących znajdzie się także klubowy kolega Miyao Hiago Silva z którym już dwukrotnie walczył w finałach Grand Slamów UAEJJF.
FEATHER -70kg
Tutaj już zaczyna się plejada młodych kocurów. Kategoria liczy 14 zawodników wśród których znajdziemy takich graczy jak Gianni Grippo, Isaac Doederlein, Isaque Paiva czy Marcio Andre. W zeszłym roku pierwszy był Cobrinha po wygranym finale z Grippo, aczkolwiek Marcio Andre wygrał wyższą kategorię. Marcio Andre na ostatnich galach ACB wyglądał na lekko „zalanego” co jednak nie wpłynęło negatywnie na jego dyspozycję. Skoro udało mu się znów wrócić do kategorii feather liczymy, że to właśnie on wygra tytuł Mistrza Europy.
LIGHT -76kg
W tej kategorii liczymy niewiele więcej zawodników niż w feather, aczkolwiek tak jak niżej możemy liczyć na mnóstwo ciekawych pojedynków. Pisaliśmy o powrocie Michael’a Langhi, który mimo swojego wieku jest niewątpliwym faworytem kategorii. Doświadczenie Langhi’ego stanie jednak przed sporym wyzwaniem, gdyż kategoria nabita jest takimi nazwiskami jak Edwin Najmi, Krzysiek Suchorabski, Renato Canuto, Espen Mathiensen czy Alex Cabanes. Z zeszłorocznego podium w kategorii zobaczymy jedynie japończyka Masahiro Iwasaki, który rok temu był trzeci.