Najlepsze momenty 2k18 #2 – Kamil Wilk

Kolejnym bohaterem naszej serii w której podsumowujemy ubiegły rok jest Kamil Wilk, zawodnik łódzkiego Zenithu, finalista ADCC oraz mocno aktywny zawodniczo oraz trenersko. Wilku w ubiegłym roku nie odpuszczał zagranicznych turniejów z serii ADCC Open, poprowadził dużo seminariów otwierając przed sobą rynek europejski.

Siemanko! 2018 był dobrym rokiem dla mnie i myślę, że również dla wszystkich fanów/zawodników Jiu Jitsu.
Bardzo duża ilość zawodów na krajowym podwórku jak i w całej Europie, daje coraz więcej możliwości rozwoju! Celowo piszę o Polsce oraz o innych krajach europejskich bo jest to dla nas Polaków najbardziej dostępne, a każdy start to bagaż doświadczeń.

Jak zwykle w Polsce można wymienić kilka największych imprez, które od lat wiodą prym (ADCC, Mistrzostwa Polski Gi i No-Gi, Puchar Polski Gi i No-Gi), ale bardzo cieszy fakt pojawienia się wielu nowych eventów. Turnieje na zaproszenia, superfighty, Mistrzostwa Polski EBI – jest tego naprawde wiele, a to powoduje rozwój Polskiego BJJ.
Jeśli chodzi o światowe jiu jitsu bliżej mi do wypowiedzenie się na temat formuły bez kimon więc po pierwsze… Gordon Ryan pozamiatał. Można go lubić lub nie, ale bydlak jest mega mocny. Jego brat Nicky również zrobił dobrą robotę w mijającym roku i mam nadzieję, że w niedługiej przyszłości uda mi się z nim zawalczyć 🙂 trzeba mierzyć wysoko! Craig Jones to kolejna osoba, która mi bardzo zaimponowała. Ciągłe podróże, seminaria na całym świecie, a mimo to mega dyspozycja podczas każdego startu i wielki progres.
Na naszym podwórku jako pierwszego trzeba wymienić Adama Wardzińskiego, który jak dla mnie jest w top 20 światowego Jiu Jitsu bez podziału na kategorie wagowe! Dziesiątki złotych medali, szkoleniówki, seminaria i obozy na całym swiecie, a dyspozycja wyśmienita, Polski odpowiednik Craiga Jonesa w Gi 🙂 kolejny gość to Mateusz Szczeciński, który w tym roku wystrzelił z formą i umiejętnościami na największych imprezach w Polsce i Europie. Świetne walki, świetne poddania, takie rzeczy po prostu chce się oglądać.
Natomiast jeśli chodzi o moją osobę to odnotowałem 6 startów z czego w 5 wykonałem swój plan i wrócilem ze złotymi medalami. Najważniejszym z nich to złoto MP ADCC po raz drugi. Były zwycięstwa w Austrii, Irlandii na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii. W Rumunii nie poszło, ale odbije sobie w przyszłym roku 🙂 Oprócz zawodów poprowadziłem dużo seminariów w Polsce, Slowacji, Czechach, Irlandii, Szwecji i Finlandii co sprawia mi równie wielką przyjemność co starty. Przekazywanie wiedzy ludziom, którzy doceniają to co robie jest czystą przyjemnością, tak więc dziękuję wszystkim klubom za zaproszenia! 🙂
Pozdro dla wszystkich czytelników grapplerinfo! Oss!”
Fot. Szymon Łabacki

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także