Orlando Sanchez – od narkotykowego uzależnienia do mistrzostwa świata

Orlando Sanchez to niezwykła postać w świecie Brazylijskiego Jiu Jitsu. Fani grapplingu znają go głównie dzięki zdobyciu złota na mistrzostwach świata ADCC w 2015 roku,  jednak za tym sukcesem kryje się niesamowita historia ciężkiej walki z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu.

Jako nastolatek Sanchez grał w football amerykański i dostał nawet stypendium od jednej ze szkół wyższych. Po zakończeniu sportowej kariery swoją energię skierował w stronę imprez, co w połączeniu z nieciekawym towarzystwem doprowadziło go do uzależnienia od narkotyków. W wieku 26 lat po jego sportowej formie nie było śladu. Ważył ponad 160 kg i potrzebował zmiany.

W filmie dokumentalnym „Jiu Jitsu vs. The World” Sanchez opowiedział o tym okresie swojego życia.

Wyszedłem z uzależnienia od narkotyków. Nie ukrywam tego. Wręcz przeciwnie – dużo o tym mówię. Tamten okres (pięć lat) kompletnie zniszczył mój świat. Masa „dragów”, alkoholu i szalonego życia. Powinienem być martwy tysiąc razy!

Kiedyś poprosiłem swojego kumpla o pomoc, a on zabrał mnie na trening muay thai. Spodobało mi się to. Ogień współzawodnictwa rozpalił się we mnie na nowo. Pewnego dnia zobaczyłem na sali małego gościa, który trenował jiu jitsu. Postanowiłem spróbować, a on mnie zniszczył! Poddał mnie kilkanaście razy na różne sposoby.

Alkohol, narkotyki, sex, jedzenie – nieważne od czego jesteś uzależniony, jest to tylko symptom problemów w Twojej głowie. Twój mózg domaga się ”haju”. Moment, w którym zostałem poddany po raz pierwszy był tym „hajem”, którego szukałem i który ścigam po dzień dzisiejszy! Jest to wspaniała rzecz od której można się uzależnić. Zdecydowanie lepsza od moich poprzednich używek.”

W dalszej części wywiadu udzielonego ekipie „Eat Films” Sanchez bardzo emocjonalnie wypowiada się o tym, czym jiu jitsu jest dla niego dzisiaj.

Jiu Jitsu ratuje życia i powiem wam dlaczego. Powiem wam, w co wierzę. Teraz, kiedy jestem ojcem widzę swojego małego synka, jak żyje bez żadnych zmartwień. Żyje w pełni daną chwilą. Kiedy dorastamy społeczeństwo zaczyna wywierać na nas presję. Musimy dojrzewać szybciej, układać sobie życie, płacić pieprzone rachunki, być kimś. Bardzo szybko porzucasz mentalność „tu i teraz”. Wierzę w to, że jiu jitsu cię zmienia, bo w tym sporcie żyjesz chwilą. BJJ zabiera Cię z powrotem do czasów dzieciństwa. Kiedy jesteś na treningu, nie myślisz o jutrzejszej pracy, ani o rachunkach. Żyjesz chwilą, a jeżeli tego nie robisz, to ktoś cię udusi, albo złamie kończynę. Jeżeli nie będziesz myślał o tym co się dzieje dokładnie w tym momencie twojego życia – ktoś skopie ci tyłek. Właśnie dlatego BJJ karmi naszą dziecięcą naturę i przywraca szczęście.

Mata to miejsce, w którym ludzie są szczęśliwsi, bo chwytają dany moment. Nikt już tego nie robi w dzisiejszych czasach, a życie ucieka przez palce.”

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także