W pełni skoncentrowany na MMA Vinicius “Pezão” Magalhães bez specjalnych przygotowań wygrał tegoroczne finały ADCC, w finale pokonując wielkiego Fabricio Werduma.
Treningi z takimi świetnymi zawodnikami jak Romulo Barral czy Rodrigo Cavaca pomogły mi stać się zawodnikiem takim jakim jestem dzisiaj. Czuję, że dzięki mojemu grapplingowi, którego trenuję pod MMA na zawodach chwytanych sprawia, że walczę bardziej agresywniej. W MMA nie myślę o pkt, tylko szukam poddania. Dlatego walki w MMA, pomogły mi w takich turniejach jak Worldsy czy ADCC. Jedyna różnica jest taka, że treningi w kimonie są znacznie wolniejsze niż w MMA, gdzie treningi są wybuchowe.