Przez kilka lat jak trenuję, spotkałam się z różnymi sposobami na rozgrzewkę. Tradycyjnym, czyli trochę biegu, wymachów rękoma, nogami, przewroty, wyjścia łokciowe, wysiady, rozkręcenie stawów, i tak dalej… Kto nie miał choć raz dość takiej rozgrzewki niech uniesie rękę w górę 😉 Spotkałam się też z rozgrzewką w formie drilli, czyli od razu przejście do jakiejś sekwencji techniki, krok po kroku, wykonywanej na pełnym luzie, ale przy okazji wyrabiającej pewne nawyki ruchów. Oprócz tych dwóch w sumie przeciwstawnych sposobów, doświadczyłam i mix’u obu. Trochę tradycyjnej rozgrzewki połączonej z drillami.
Zaczęłam się zastanawiam nad tematem rozgrzewki, po tym jak natknęłam się na wypowiedź Gordona Ryana w tej kwestii:
„W trening BJJ powinno chodzić o BJJ. Jeżeli potrzebujesz rozgrzewki, staw się na macie przed treningiem i zrób ją sam. Ponadto, drille obaleń są najlepszą rozgrzewką. Jedną z najbardziej wyczerpujących rzeczy jest wstawanie po każdym obaleniu. Rozgrzewka powinna być w formie obaleń, drilli i kulania się. Nie ma potrzeby na crossfitowe ćwiczenia na treningu BJJ. Jeśli ktoś chciałby robić crossfit, zapisałby się na crossfit. (…) „
Co więcej, Gordon wskazuje najlepszy sposób na rozwiązanie kwestii cardio:
„Najlepszą rzeczą jaką może zrobić dla swojego cardio to być technicznym. Im bardziej wydajny jest twój ruch, tym mniej będziesz zmęczony. Oczywiście, łatwiej powiedzieć niż zrobić. Innym sposobem na zbudowanie cardio pod bjj, to więcej treningów bjj plus treningi obwodowe o wysokiej intensywności z ciężarami. To wam pomoże, ale nic i tak nie przewyższy zwiększania wydajności ruchów poprzez doskonalenie techniki.”
Jedno jest pewnie, ROZGRZEWKA sama w sobie jest potrzebna, nawet krótka, aby uniknąć niepotrzebnych urazów. Jej forma uzależniona jest od filozofii profesora. Natomiast co jest dobre, a co złe, ciężko stwierdzić. Właściwie, to żadna rozgrzewka NIE jest zła. Natomiast z której wyciągniemy więcej korzyści? Z pewnością z tej, która ma w sobie elementy techniki wykorzystywanej bezpośrednio w walce. Dzięki temu, możemy skupić się na dopracowaniu danej techniki, aby podnieść wydajność ruchów, o której wspominał Ryan. Ale i wielokrotne powtarzanie danego ruchu wyrabia u nas nawyk – dobry nawyk.
A wy jaką rozgrzewkę preferujecie?
|Mario