Trener żeńskiej reprezentacji Polski Robert Radlak w judo upatruję szansę na medal głównie w Urszuli Sadkowskiej .
W Europie nie ma większych i silniejszych od niej zawodniczek, dlatego jest w stanie wygrać z każdą. Wszystkie dziewczyny pracowały solidnie, ale każdy kolejny krążek byłby już niespodzianką.
Głównym problemem żeńskiego judo jest to, że dyscyplina ta nie ma charakteru profesjonalnego ale amatorski. Tyko Urszula Sadkowska dostaję stypendium kadrowe, pozostałe zawodniczki muszą łączyć pracę zawodową z treningami
Nie ma się co oszukiwać, świat nam uciekł. Dziś polskie judo to partyzantka. Myślę, że sukcesem będzie jeżeli na igrzyskach olimpijskich w Londynie wystąpią dwie Polki. – podsumowuje trener Radlak.
Źródło: judoinfo.pl/sport