Vagner Rocha piszę otwarte oświadczenie do środowiska BJJ

Vagner Rocha jest zawodnikiem, który w ostatnich tygodniach jest na ustach całego środowiska. Wszystko za sprawą kontrowersji, które wywołały jego ostatnie walki, a mianowicie techniki którymi je zakończył.

Pierwszym zdarzeniem była walka z Marcinem Heldem, która zakończyła się na korzyść Rochy po przerwaniu przez sędziego. Dosłownie tydzień później Vagner walczył na zasadach Combat Jiu Jitsu, gdzie poddał swojego przeciwnika nietypowym duszeniem zasłaniając dłonią usta i nos i odcinając dopływ powietrza.

Krytyka wysypała się ze wszystkich stron. Wbrew regułom, nielegalnie, nieuprzejmie i przede wszystkim z disrespektem. Vagner Rocha w dniu wczorajszym wystosował oświadczenie w którym wyjaśnił wątpliwości:

„20 lat temu, kiedy trenowałem jiu-jitsu jako dzieciak, czarne pasy były nietykalne dla zwykłych ludzi w każdym aspekcie samoobrony. W kulance, w realnej walce, w MMA, w kimonach, bez kimon. Nieważne czy był to młody czy starszy czarny pas, mniejszy czy większy fizycznie.

Dziś używamy zwrotu „Gentle Art” i wydaje się to być zgubne w treningu. Mam wrażenie, że takie nastawienie prowadzi do tego, że wyżej wspomniania „Gentle Art” staje się po prostu miękka. Dzieje się tak, ponieważ sztuka rzeczywiście mięknie przez zestaw zasad obowiązujący na zawodach. Dlatego właśnie coraz więcej prawdziwych adeptów sztuki jiu-jitsu widzimy jedynie w MMA.

Ustalmy coś, kiedy trenujecie z podejściem że „nie możecie tego zrobić na zawodach” nie wykonujecie takiej pracy, która czyni tą sztukę efektywną. Jiu-jitsu jest sztuką samoobrony i powinno za wszelką cenę prowadzić do efektywnego poddania przeciwnika. Któregoś dnia powtórzy się sytuacja, w której patrzyliśmy na karate i śmialiśmy się, a ktoś spojrzy na naszą sztukę i zareaguje tak samo. Następnie powstanie nowa sztuka, podobna do naszej lecz o wiele mocniejsza i skuteczniejsza.

Dla przykładu podam Sambo, które może się do tego zaliczać. Spójrzcie na Khabiba, który jest mistrzem wagi lekkiej UFC. Jego styl walki jest bardzo podobny do BJJ, zwłaszcza w parterze gdzie bezlitośnie kontroluje swoich przeciwników. Musimy wrócić do prawdziwego jiu-jitsu i twardych, niezłomnych głów.

Coraz częściej widzę te powiedzonka no-Nutlella i #porrada i zastanawiam się ilu z tych gości choć raz stanęło w sytuacji, gdzie ktoś chciał zrobić im krzywdę, być może nawet zabić. Z całym szacunkiem do inicjatorów tej kampanii. Wszyscy Ci, którzy krytykują mój styl walki to Ci sami którzy wciąż biadolą 'to jest chamskie’ oraz 'czy to jest wogóle dozwolone ?’

Nauczam wszędzie, wszystkich i każdego stylu jiu-jitsu, a nie tylko tego który przynosi medale. Jeżeli nie podoba Ci się to co robię, życzę szczęścia. Oby Twoje plemie nie zostało zapomniane, gdzieś z tyłu. Tylko silni przetrwają. Jiu-jitsu to przede wszystkim umiejętność życiowa.”

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także