Mini wywiad z Xande Ribeiro przed Mundialem, obstawianym za jednego z faworytów do zgarnięcia trzeciego tytuły w kategorii Absoluto.
Mistrzostwa Świata tuż tuż, jakie masz oczekiwania związane z tą imprezą, jak poszły przygotowania?
Przygotowania poszły dobrze, ludzie wiedzieli, że byłem skupiony na MMA, ale niestety moje plany odnośnie walk nie wypaliły dlatego miałem czas zająć się Jiu-Jitsu i postanowiłem wziąść udział w MŚ. Czuję się dość komfortowo przed MŚ, idę tam po dobrą zabawę i rywalizację. Nie walczyłem w 2009 roku ponieważ byłem kontuzjowany. ale w tym roku dam z siebie wszystko, moja szyja jest w stu procentach sprawna. Mieliśmy świetny obóz z najlepszymi zawodnikami i mam nadzieję, że uda mi się zrobić to nad czym pracowałem.
Nie walczyłeś w kimonie od czasu MŚ w 2008 roku, byłeś skupiony na treningach pod kątem MMA. Myślisz, że ten czas w którym trenowałeś bez Gi może na Ciebie źle wpłynąć?
Tak, myślę, że wypadłem z rytmu startów, ale od 2006 walczyłem co rok tylko na zawodach rangi mistrzowskiej jak właśnie Pan Am’sy czy Worlds’y więc jestem przyzwyczajony to takiej małej aktywności. Może to jakoś wpływać, ale jestem bardzo doświadczonym zawodnikiem, walczę na zawodach od 10 roku życia. Dodatkowo analizowałem wiele walk na youtube i na dvd, starałem się wyłapać jakieś nowatorskie techniki czy nowe rodzaje gard. Ostatecznie myślę, że moje techniki i doświadczenie powinny się sprawdzić
Faworytami w dywizji jesteś ty i Roger, ale jest jeszcze Romulo Barral i wielu innych świetnych zawodników. Kto może sprawić Ci najwięcej kłopotu?
Tutaj nie ma faworyta. Ludzie oczekują najwięcej po mnie i po Rogerze, le jak wspomniałeś jest wielu innych zawodników. Jeżeli chciałbym wymienić wszystkich zabrakło by mi alfabetu ( śmiech). M.in Bernardo, który był zwycięzcą Pan Ams’ów, jest Nogueira, Ceconi, chłopaki z World Pro jak Calasans, Demente jest także świetnym zawodnikiem, więc wolałbym tutaj nie wymieniać z nazwisk bo na pewno wszyscy będą przygotowani na sto procent. Będą weterani, nowi zawodnicy, ale wygra ten, który będzie najlepiej przygotowany i najbardziej zdeterminowany do wygranej, zobaczymy czy naftalina na moim kimonie zrobi różnice (śmiech)
Tegoroczna edycja Mistrzostw Świata jest już 15 edycją, masz szansę zostawić po sobie niewiarygodny ślad zostając pierwszym trzykrotnym zwycięzcą absoluto. Czy świadomość tego sprawia, że czujesz jakąś presję czy raczej Cię motywuje ?
Tak jak powiedziałem, jadę tam i zrobię wszystko co w mojej mocy. Nie czuję żadnej presji, myślę że jeżeli człowiek ciągle myśli o presji jaka jest na niego wywierana, to dość szybko traci pewność siebie, w efekcie czego nie prezentuje się najlepiej. Nigdy nie czułem presji, nawet jeżeli w walce byłem faworytem. Moim obowiązkiem jest wygrać, moim obowiązkiem jako wojownika jest wyjść tam i dać z siebie wszystko. Mówię to zawsze ludziom którzy ze mną trenują: „idź tam i daj z siebie wszystko, jeżeli to wystarczy to zostaniesz mistrzem”. Oczywiście dla mnie było by to coś specjalnego w sytuacji gdyby udało mi się zdobyć trzeci tytuł. Żeby go zdobyć najpierw trzeba pokonać naprawdę wiele osób. Jestem bardzo skupiony na swojej dywizji, w ostatnich latach pojawiło się w niej wielu dobrych zawodników. Myślę, że walki w tej kategorii będą bardzo ciekawe, co więcej mam w niej szanse zdobyć tytuł mistrza po raz piąty, co jest kolejną rzeczą której nikt do tej pory nie dokonał. Staram się osiągać cele które sobie wyznaczam, a wiadomo jakie one są. Zostanie mistrzem absoluto po raz trzeci jest marzeniem, które z całych sił postaram się zrealizować. Jeżeli stanę naprzeciwko Rogera w finale, świetnie, jeżeli w finale spotkają się dwaj zupełnie inni zawodnicy, też świetnie. Niezależnie od tego kto w nim będzie, to walka o tytuł będzie na pewno świetna.
wywiad tłumaczony z tatame.com