autor: Piotr Pędziszewski/FILA
Przez ponad trzy lata Polscy zawodnicy dostarczali nam wielu wspaniałych oraz emocjonujących chwil reprezentując nasz kraj na międzynarodowych turniejach. Niezmiernie żałujemy, że włodarze FILA postanowili wraz z końcem tego roku zaprzestać organizowania turniejów grapplingowych.
Na przestrzeni tych kilku lat mogliśmy z zapartym tchem śledzić i nasłuchiwać poczynania naszych zawodników z różnych zakątków świata. Na kartach historii Polskiego Grapplingu zapisze się niewątpliwie dramatyczna walka Macieja Poloka na Mistrzostwach Europy w 2011 roku w formule NO GI.Po odrzucony proteście trenera kadry Piotra Bagińskiego, Maciek miał w plecy aż pięć punktów, a do końca walki pozostawało już niewiele czasu.
Naszej ekipie w oczy zajrzało widmo porażki, ale nie bez przyczyny Polacy postrzegani są jako naród walczący oraz charakterny. To co czuł w tamtej chwili Maciej Polok wie chyba tylko on sam, ale bez wątpienia wpadł w szał bitewny doprowadzając pozostałych członków kadry do wielkiej euforii… A swojego rywala do płaczu…