Złodziejaszek zbity na kwaśne jabłko przez zawodniczkę BJJ/MMA. Sam prosił o wezwanie policji

Drobny złodziej z Rio de Janeiro miał wybitnego pecha wybierając sobie na ofiarę przestępstwa zawodniczkę UFC Polyanę Viana (10-2). Napastnik chciał ukraść zawodniczce telefon na szczęście Brazylijka przytomnie zareagowała a wynik tej interwencji możecie sprawdzić na obrazku poniżej. Cały opis wydarzenia w wywiadzie jaki Polyana udzieła dla mmajunkie.com :

Gdy go zobaczyłam, usiadł obok mnie. Zapytał mnie o godzinę, odpowiedziałam mu, ale  widziałam, że nie odchodzi. Przesunęłam telefon bliżej siebie. Powiedział, że mam mu go oddać i że jest uzbrojony. Wtedy włożył rękę do kieszenie, gdzie miał mieć pistolet, ale widziałam, że to atrapa.

Był bardzo blisko mnie. Jeśli pistolet byłby prawdziwy to nie miałby czasu, aby z niego skorzystać. Zadałam kilka ciosów, kopnięcie. Upadł, złapałam go w mata leo (duszenie) , po czym grzecznie czekał na przybycie policji.

Nie zdążył nawet zareagować na moją akcję. Myślę, że był zbyt wystraszony po łomocie jaki zebrał. Powiedział żebym go wypuściła, bo pytał tylko o czas, ale wiedziałam, że to kłamstwo. Nie wypuściłam go i dzwoniłam na policję. Sam nawet tego chciał, bo bał się, że jeszcze bardziej go pobije.

Brazylijkę po raz kolejny w oktagonie UFC zobaczymy 2 marca na UFC 235 do tego czasu mamy nadzieję, że nie będzie musiała budować swojego rekordu ulicznego 🙂

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także