Zmęczenie po treningu – co na nie wpływa i jak temu zaradzić ?

Ostatni sygnał na zegarze, który zamyka długą sesję sparingową. Piąteczka, podziękowania i wędrówka po wodę. Mija chwila, dłuższa lub krótsza i powoli zaczynasz czuć, że Twoje ciało dostało maksymalny wpie#dol. Już wiesz, że jutro czeka Cię ciężki poranek i kolejny dzień będzie sponsorowany przez kofeinę. Na drugi dzień rozmawiasz ze sparingpartnerami i słyszysz, że czują się zajebiście. Wtedy właśnie pojawia się myśl „a może jest jakiś sposób, aby poradzić sobie z tą zjebą po treningu ?”. Owszem, jest kilka kwestii odpowiedzialnych za ten poziom zniszczenia.

  • Pamięć mięśniowa – wyobraźmy sobie, że rozkminiasz nowego sweep’a z półgardy. Idzie Ci coraz lepiej, ale wciąż jeszcze musisz się mocno natyrać aby dokręcić technikę do końca. Niestety jest to efekt tego, że ruch nad którym pracujesz to dla Twojego ciała nowość, a energia, którą spożytkuje na całość kosztuje Cię sporo krwi. Recepta jest prosta, drille, drille i jeszcze raz drille. I nie bezsensowne powtarzanie ruchu na nieoporującym koledze, tylko mądra praca na zasadzie zmyłki i dążenia do pożądanej pozycji.
  • Bazowanie na sile, a nie na technice – łatwo powiedzieć. Zwłaszcza jak staż treningowy nie przekracza 10 miesięcy, a wszyscy dookoła chcą cię dojechać. Teraz jednak zwróć uwagę na jedną kwestię. Udało Ci się złapać kimurę i ferworze walki włożyłeś 150% siły, aby urwać ręke koledze, który koniec końców uciekł z zagrożonej pozycji. To tylko jeden z przykładów tego, kiedy wkładasz w wykończenie techniki za dużo siły, a nie starasz się szukać innych rozwiązań technicznych. Przecież jeżeli ktoś blokuje ci sweep’a z motylej to idziesz do x gardy – brzmi sensownie, prawda ? O to właśnie chodzi w rozwiązaniach technicznych, które tak jak poprzednio rozwiązują się poprzez sumienne drille i mądre sparingi.
  • Odżywianie po treningu – w końcu wychodzisz z sali, zmierzasz do domu, ale wpadasz na pomysł żeby zajechać na zapiekse czy big maka. Poziom głodu po treningu powoduje, że zarzucasz naprawdę dużą porcję, a następnego ranka czujesz się jak po kolizji. Niestety, biochemia jest brutalna i jeżeli dolewasz słabego paliwka to daleko nie zajedziesz. Stany zapalne, bolące stawy to zaledwie garstka czynników, które będą bolesnym wynikiem słabej regeneracji wywołanej nawykami żywieniowymi. Daleko nie trzeba szukać, odpowiednie węglowodany, owoce, warzywka, woda, odżywki białkowe czy nawet odświętne lody mogą poratować organizm po dobrym wycisku.
  • Spokojny sen – jak już uda Ci się dobrze zjeść to możesz liczyć na przymulenie. Dzień zbliża się do końca, zrobiłeś dobrą robotę, a więc czas dobrze pospać. Jutro rano czekają kolejne obowiązki, a więc im wcześniej tym lepiej. Podobno nie ma lepszej recepty na długowieczność niż regularny tryb życia na który składa się także spokojny sen. Unikaj kłótni i stresujących sytuacji przed spaniem, aby nie ryzykować skoku hormonu stresu. Książeczka, wyciszenie, oddech i w kimę. Jutro znów trzeba działać !

Tak naprawdę, jeżeli Twoja przygoda z BJJ rozpoczęła się niedawno to zniszczenia potreningowe będą kwestią adaptacji. Pierwsze 3 tygodnie do miesiąca są trudne, ale potem jest z górki. Każdy powrót po przerwie na matę także będzie bolesnym doświadczeniem, ale to po raz kolejny jest kwestią adaptacji ciała do nowych warunków. Pamiętaj, organizm przyzwyczaja się w miarę szybko, a jeżeli zadbasz o kilka ważnych kwestii, będzie Ci zdecydowanie lepiej. Zdrowia !

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także