Zybi na Mistrzostwach Europy Grapplingu w Belgii zdobył już swój trzeci złoty medal z tej rangi zawodów. Tym samym udowadnił, że obecnie w tej kategorii wagowej jest zdecydowanie najlepszym zawodnikiem w Europie.
Nad jakimi aspektami zwracałeś największą uwagę w przygotowaniach do ME w Grapplingu?
Witam. Standardowo nad przygotowaniem fizycznym przed tymi ME wyśrubowałem najlepsze wyniki na wytrzymałości. Robiliśmy też dużo walk pięcio minutowych na sparingach. Starałem się więcej pracować nad zapasami (podziękowania dla Adasia i Jacka z którymi dużo sparowałem) i dopracowywałem dźwignie na nogi.
Opisz swoją drogę po medal…
W pierwszej walce trafiłem na Włocha z którym już walczyłem trzeci raz. Wiedziałem że jest judoką, więc dałem mu się obalić żeby w parterze skończyć dźwignią na kolano. Walka trwała z 15 sekund. W drugiej walce spotkałem się ze Szwedem, który pokonał mnie na MŚ w Serbii. Wiedziałem, że to ja muszę go sprowadzić bo gdy walczy z góry ma bardzo dobry balans. Posadziłem go za jedną nogę (Ankos ;-)), zaszedłem za plecy i po zapięciu trójkąta na brzuchu rozciągnąłem. W finale wygrałem z Niemcem na punkty.
Najtrudniejszy rywal który Ci sprawił najwięcej kłopotów i dlaczego?
Jedynie z Niemcem stoczyłem walkę w pełnym wymiarze czasu. Herb był bardzo silny i dobrze bronił nóg oraz pleców. Ciężko było go skończyć więc musiałem szukać zwycięstwa na punkty. Włoch i Szwed prezentowali się gorzej wizualnie niż zwyklę, co dało mi pewność siebie w walce z nimi 😉
Poziom Mistrzostw Europy z roku na roku…
W tym roku było o wiele więcej uczestników. Ja miałem w kategorii 13, a rok temu chyba 8. Mimo szybkich dwóch pierwszych walk uważam, że te zawody z roku na rok są coraz mocniejsze i bardziej prestiżowe.
Podziękowania…
Chciałbym podziękować wszystkim z którymi trenowałem do tych ME oraz Rafałowi Sobieckiemu. Sponsorom Dobkowski Paliwa, Ground Game i chłopakom ze Świnoujścia za pomoc w sfinansowaniu wyjazdu. Podziękowania należą się także firmom FitMax oraz MDSport za wsparcie w postaci odżywek i ciuchów Under Armour.
Pozdrawiam czytelników GrapplerInfo!!!