Jest szansa na rewanż pomiędzy naszą mistrzynią Asią Jędrzejczyk (10-0) a posiadaczką czarnego pasa bjj Claudią Gadelhą (13-1). Po tym jak po profesorsku Brazylijka pokonała Jessice Aguilar rzucając po walce swoje rozczenia title shota postanowiliśmy po raz kolejny bliżej przyjrzeć się zawodniczce z gymu Nova Uniao. Kilka słów o „Claudinhy” może powiedzieć jej przyjaciel Kornel Zapadka, który jest z nią w stałym kontakcie.
Claudinhe Gadelhe poznałem 6 lat temu na turnieju Rio Open IBJJF w Rio De Janeiro w Mundialowej hali Tijuca Tenis Clube. Oboje walczyliśmy wtedy w dywizjach brązowych pasów i oboje zajęliśmy wysokie miejsca na podium. Po skończonych walkach długo rozmawialiśmy i umówiliśmy się na kolację w jednej z restauracji na Copacabanie, którą Claudia wybrała. Dużo rozmawialiśmy o BJJ i MMA i o sobie by lepiej się poznać. Szybko zdażyliśmy się zaprzyjaznić, była bardzo gościnna. Pokazała mi Pomnik Jezusa – Corcowado oraz Glowę Cukru – Sugarloaf Mountain, zaprosiła mnie nawet do swojego mieszkania w którym znajdują się liczne zdobyte trofea. Kiedy przyleciałem do Brazylii następnym razem Claudia posiadała już czarny pas BJJ, ale w tym czasie miała przerwę w treningach spowodowaną poważną kontuzją nogi. Przez to miała więcej czasu dla siebie więc kibicowała mi i pomagała na zawodach. Była również obecna przy mojej promocji na czarny pas BJJ. Zaprosiła mnie na trening do swojego klubu Nova Uniao gdzie głównymi trenerami są André Pederneiras i Wendell Alexander. Bardzo fajnie mnie przyjęli, wyszedłem z treningu bardzo szczęśliwy. Podczas mojej kolejnej wizyty w Rio Gadelha była już całkowicie sprawna i w bardzo dobrej formie. Miałem przyjemność z nią potrenować i widziałęm jak cieżko przygotowuje się do kolejnych walk, które wygrywała jedną po drugiej. Trenowała głównie z mocnymi mężczyznami. Jedyną swą porażkę zaliczyła w walce z Polką Joanną Jędrzejczyk po niejednogłóśnej decyzji sędziów. Wynik tego starcia był bardzo kontrewersyjny i wielu pasjonatów MMA widziało tam zwycięstwo Brazylijki jednak wygrała Polka. Claudinha ostatnim zwyciestwem z Amerykanką Jessicą Aguilar wywalczyła sobie miano pretendentki do rewanżowej walki z naszą mistrzynią. Ogólnie to bardzo miła, sympatyczna i pomocna dziewczyna. Dała mi się zapamiętać jako bardzo charakterna osoba bezwzględnie dążąca do wytyczonych sobie wyzwań, nigdy nie odpuszcza na treningach dodatkowo motywując innych. Kontakt utrzymujemy aż do dzisiejszego dnia. Kiedy jestem w Brazylii za kazdym razem w miare możliwosci spotykamy się i wzajemnie się wspieramy. Jeśli dojdzie do rewanżu z Aśką nasza rodaczka musi być bardzo dobrze przygotowana, znam Claudie i jej charakter bardzo dobrze, wiem że zrobi wszystko aby tym razem nie zostawić wyniku walki w rękach sędziów. Czuję, że będą świetne emocje. Claudinha mówiła mi, że marzy o tej walce, aby odbyła się jak najszybciej i cały czas analizuje styl Aśki.