36-letni Brazylijczyk wywodzi się z legendarnej rodziny Gracie, która zapisała się stworzeniem brazylijskiej szkoły jiu jitsu. I właśnie już w najbliższą sobotę z potomkiem tego zacnego rodu, zmierzy się w pierwszej obronie mistrzowskiego pasa, szczecinianin Karol Bedorf. ”Coco” wywalczył mistrzowski tytuł w wadze ciężkiej na KSW 24 pokonując przez TKO w drugiej rundzie złotego medalistę olimpijskiego w judo Pawła Nastulę. O swoim rywalu wypowiada się z szacunkiem.
Bedorf to wszechstronny zawodnik, bardzo silny w każdej płaszczyźnie. Ma bardzo dobrą stójkę, dobry parter, jest po prostu kompletnym zawodnikiem. Widzę jednak pewne luki w jego grze, ale na razie zachowam je dla siebie, żeby nie zdradzać mojej taktyki. Na pewno nie nastawiam się na łatwą przeprawę, nie mogę się już doczekać aż spotkamy się w klatce KSW.
Brazylijczyk to czterokrotny mistrz Panameryki w BJJ oraz finalista prestiżowych zawodów ADCC w 2007 roku. W MMA stoczył dziesięć walk. Osiem razy schodził z ringu jako zwycięzca, siedmiokrotnie poddawał rywala w pierwszej rundzie.
W MMA najpiękniejsze jest to jak łączysz umiejętności w różnych płaszczyznach, ale jeśli spotkalibyśmy się w walce na zasadach jiu jitsu, na pewno miałbym przewagę. Walczyliśmy już kiedyś na jednych zawodach – mistrzostwach świata ADCC 2007, wtedy obaj przegraliśmy z tym samym rywalem, ale to ja dotarłem do finału – mówi Brazylijczyk.
Mimo, że dla Graciego to pierwsza wizyta w naszym kraju, nie jest mu obca polska scena MMA.
Słyszałem o KSW już zanim organizacja zaoferowała mi walkę o pas. Zawsze podobało mi się jak wzorujecie się produkcją na Pride. Jestem fanem takich gal, sam byłem wiele razy na galach Pride razem z moimi kuzynami. Walka na gali, która tak przypomina te wydarzenia, to dla mnie prawdziwy zaszczyt.
Źródło: polsatsport.pl