Co dalej dla bohaterów UFC 215?
Pierwszy kanadyjski event w pay-per-view odbył się w zeszły weekend w Edmonton. W main evencie Amanda Nunes po raz drugi obroniła tytuł kategorii koguciej, kiedy to po niejednogłośnej decyzji pokonała Valetinę Shevchenko. Kilku innych zawodników zaliczyło dobre występy m.in: Rafel dos Anjos, Henry Cejudo, Ilir Latifi, czy Jeremy Stephens.
Jak po każdej gali UFC redaktorzy mmajunkie.com wcielają się w rolę matchmakerów i proponują kolejne zestawienia dla zwycięzców gali:
Jeremy Stephens(26-14) powinien zawalczyć z Brianem Ortegą(12-0)
Dlaczego?
Stephens powrócił po dwóch porażkach z rzędu, dodatkowo wygrywając z byłym mistrzem organizacji Strikeforce Melendezem, odnotował jedno z najważniejszych zwycięstw w swojej karierze. Dewastując nogę Melendeza lowkickami udowodnił, że mimo dużego doświadczenia jest ciągle młody i chce powalczyć o więcej. Jednak pokonanie Melendeza na pewno nie jest wystarczające żeby dostać szansę walki o tytuł, Stephens musi zawalczyć z kimś wyżej notowanym, kimś takim jak wschodząca gwiazda, bez żadnej porażki Brian Ortega. Ortega jest młodym, dynamicznym zawodnikiem, który może sprawić kłopoty Stephensowi. Jednak wygrana któregokolwiek z nich, na pewno postawi kategorię piórkową w nowym świetle.
Ilir Latifi(13-5) powinien zawalczyć ze zwycięzcą walki Mauricio Rua(25-1-) vs. Ovince Saint Preux(20-10) na UFC FN 117
Dlaczego?
Latifi powrócił do oktagonu po rocznej przerwie i poradził sobie z niepokonanym jak dotąd, Tysonem Pedro. To zwycięstwo daje mu rekord 4 zwycięstw i 1 porażki w oktagonie UFC, co umożliwia bicie się z nieco lepszymi zawodnikami. Dlatego zwycięzca walki Rua vs. OSP brzmi dla Latifiego idealnie. Mimo, że panowie walczyli już z lepszymi zawodnikami, Latifi na pewno nie będzie dla żadnego z nich łatwą przeprawą. A dla Szweda jest to szansa na powolne wspinanie się do gry o titleshota.
Henry Cejudo(11-2) powinien zawalczyć z Sergio Pettisem(16-2)
Dlaczego?
W pojedynku z byłym pretendentem do tytułu- Wilsonem Reisem, Cejudo zakończył walkę szybko, nokautując Reisa w drugiej rundzie i całkowicie deklasując go swoimi umiejętnościami.. Mimo, że Cejudo domaga się rewanżu z mistrzem kategorii muszej, wymienił też Pettisa jako potencjalnego rywala. Panowie już mięli zmierzyć się w maju tego roku, podczas UFC 211, ale Cejudo musiał wycofać się z walki, ze względu na kontuzję ręki. Pettis ostatnio wygrywał przez decyzję z Brandonem Moreno. Cejudo stwierdził, że byłby zainteresowany walką z Pettisem, zanim dostanie szansę walki o pas.
Rafael dos Anjos(27-9) powinien zawalczyć z Tyronem Woodleyem(18-3-1)
Dlaczego?
Były mistrz kategorii lekkiej w UFC, po raz drugi wystąpił w kategorii półśredniej i pokonał Neila Magny. Zrobił to już w pierwszej rundzie ich starcia, poddając przeciwnika duszeniem. Miał już zawalczyć z Woodleyem o pas, gdyby Maia nie chciał tej walki. Woodley póki co wykręca się od kolejnej obrony, argumentując to paroma urazami. Taki scenariusz wydaje się idealny dla Brazylijczyka, który stoczył 2 walki w ciągu 3 miesięcy.
Amanda Nunes(15-4) powinna zawalczyć z Raquel Pennington(9-5)
Dlaczego?
Nunes po raz drugi obroniła pas mistrzowski. Jednak nie było to tak dominujące zwycięstwo jak poprzednie z Tate i Rousey. Pennington jest na fali 4 zwycięstw z rzędu, w których pokonywała m.in Mieshę Tate, Bethe Correię, czy Jessice Andrade. Jest to zawodniczka wszechstronna, podobnie jak Nunes. Dlatego walkę warto będzie zobaczyć.