Co dalej dla bohaterów UFC Fight Night 108?
Mimo, że dobór main eventu wielu nie zachwycał, to gala zachwyciła. Na karcie głównej UFC FN 108 w Nashville podano nam kompletną kolację, nokauty, poddania i zażarte boje na pełnym dystansie. Cub Swanson dołożył do swojego rekordu 4 wygraną z rzędu, Ovince st.Preux, John Dodson, Stevie Ray i Mike Perry udowodnili, że są lepsi od swoich przeciwników. Jak co tydzień redaktorzy portalu mmajunkie wcielają się w rolę matchamkerów i proponują kolejne zestawienie dla zwycięzców gali. Oto ich propozycje:
Mike Perry(10-1) powinien zawalczyć z Thiago Alvesem(22-11)
Dlaczego? Starcie proponowaliśmy po wygranej Alvesa nad Patrickiem Cote podczas UFC 210. Perry nokautując Ellenbergera zmazał plamę, jaką była porażka z Alanem Joubanem na gali w grudniu. Nie do końca jednak można stwierdzić, czy najlepsze dni Perry ma już za sobą . To samo tyczy się Alvesa, który po zwycięstwie nad Cote chciał udowodnić, że nadal jest liczącym się zawodnikiem w dywizji 170 funtów. Walka pomiędzy tymi panami mogłaby to rozstrzygnąć i dać szansę Alvesowi na wygranie lub przegranie, nie tylko przez decyzję, jak ma w zwyczaju od 2008 roku.
Stevie Ray(21-6) powinien zawalczyć z Leonardo Santosem(16-3-1)
Dlaczego?Pokonanie Joe Lauzona to prawdziwy wyczyn, zwłaszcza, że w pierwszej rundzie Ray miał słabsze momenty. Koniec końców pokonał 24letniego weterana UFC przez decyzję. Mimo, że jest młodszy od Lauzona tylko o 4 lata, zaliczać go można do nowej generacji wagi lekkiej. Wygrana nad zawodnikiem, który w oktagonie UFC jest od ponad 10 lat i mierzył się z największymi nazwiskami, postawiło Raya w całkiem nowym świetle. Ray nie odrzuca propozycji walk, ale też o żadne nie prosi, dlatego Santos pasuje tu jak ulał. Tak jak Ray, Santos wygrał 5 z ostatnich 6 walk. W oktagonie nie przegrał od 2009 roku i mimo,że od Raya jest starszy o 10 lat, panowie znajdują się w podobnej sytuacji, dlaczego więc nie zestawić ich na UFC FN 113 w lipcu?
John Dodson(19-8) powinien zawalczyć z Aljamain Sterlingiem(13-2)
Dlaczego? Decyzja o powrocie do kategorii koguciej przyniosła wiele dobrego Dodsonowi. Odkąd się tam znalazł 2 razy wygrywał i 1 raz przegrał. W grudniu przegrał przez niejednogłośna decyzję z Johnem Linkerem, choć wielu twierdzi, że decyzja powinna iść w drugą stronę. Na wątpliwości dla sędziów podczas pojedynku z Winelandem miejsca już nie zostawił. Jeśli Dodson utrzyma walkę w stójce, może mierzyć się praktycznie z każdym w dywizji, Sterling wywodzi się z grapplingu, dlatego to starcie mogłoby być ciekawe. Sterling po zwycięstwie nad Mendesem nie ma jeszcze zestawionej walki, a starcie z tak doświadczonym zawodnikiem jak Dodson, mogłoby mu przynieść wiele korzyści.
Ovince Saint Preux(20-10) powinien zawalczyć z zwycięzcą walki Ilir Latifi vs. Antonio Rogerio Nogueira na UFC FN 112
Dlaczego? Preux uniknął zawirowań w swojej karierze poddając Marcosa Rogerio de Limę w drugiej rndzie ich sobotniego pojedynku. Przed tym starciem miał na swoim koncie 3 porażki, a zaledwie rok temu walczył z Jonem Jonesem o tymczasowy pas kategorii półciężkiej. Od tego czasu wypadł z obiegu zawodników liczących się w walce o tytuł. Będzie musiał włożyć dużo pracy w to, aby znaleźć się ponownie na szczycie. Nie powinien jednak się spieszyć, na szczycie walka toczy się między Manuwą, Jonesem, a Cormierem. OSP walczył już z najlepszymi w dywizji, walka ze zwycięzcą starcia Latifi vs. Nogueira byłaby dla niego powiem świeżości w dotychczasowej karierze.
Al Iaquinta(13-3-1) powinien zawalczyć z Rustamem Khabilovem(21-3)
Dlaczego? Po przeszło 2 latach nieobecności Iaquinta w 98 sekund rozprawił się z Diego Sanchezem. Sanchez to niesamowicie wytrzymały i twardy zawodnik, pokonanie go może dać Iaquincie szybki powrót do TOP 10 dywizji. Ostastnią walkę przegrał w 2014, jeśli będzie mógł walczyć regularnie 29latek może narobić sporo zamieszania w kategorii. Khabilov to trudny przeciwnik dla każdego, tak samo jak Iaquinta jest dobry na każdej płaszcyźnie, dlatego takie starcie ma sens.
Cub Swanson(25-7) powinien zawalczyc z Cham Sun Jungiem(14-4)
Dlaczego? Po paśmie przegranych ,,Korean Zombie” powrócił do oktagonu rozprawiając się z Denisem Bermudezem. Swanson zapowiedział, że chce trochę odpocząć, więc na razie walka o tytuł nie wchodzi w grę, może po przerwie to właśnie Jung mógłby go sprawdzić i pozycje w dywizji piórkowej trochę by się wyjaśniła.