Dlaczego Bellator? Dla pieniędzy- Roy ,, Big Country” Nelson.
Roy ,,Big Country” Nelson (22-14) zaskoczył ostatnio swoimi przenosinami z UFC do Bellatora. Nikt nie spodziewał się takiego ruchu z jego strony, nikt nawet nie wiedział, że po walce z Volkovem kończy mu się kontrakt. O swojej decyzji, jak i ogólnie o swoim obecnym życiu opowiadał Arielowi Helwaniemu podczas audycji mmahour.
O walce z Volkovem
Chciałem się bić, on unikał walki. Bił jak moja siostra.
W UFC spędził 8 lat swojej kariery, stoczył 19 pojedynków. Twierdzi, że żaden inny zawodnik nie poświęcił tyle czasu fanom, co on. Odkąd UFC zmieniło właścicieli wielu czołowych zawodników zmienia pracodawcę na Bellatora, m.in świetny półśredni Rory MacDonald, słomkowa Valerie Letourneau.
Dlaczego Bellator?
Chciał pracować z Scottem Cokerem. Nigdy nie słyszał by ktoś powiedział o nim złe słowo. Rozmawiał z zawodnikami walczącymi dla Bellatora, byłymi zawodnikami Strikeforce i wszyscy chwalili właściciela Bellatora. Kolejna kwestia to sponsorzy. Odkąd UFC podpisało umowę na wyłączność z Reebokiem, zawodnicy tracili masę pieniędzy.
Większą wypłatę dostawałem od sponsorów, niż za samą walkę. Za pieniądze od sponsorów było mnie stać na kupno domu.
Walczenie w Bellatorze to szansa na podniesienie jakości życia. Nie patrzy już teraz tylko na swój komfort, ale też na zadowolenie żony i syna.
Sytuacja z ,,Big Johnem” McArthym
Sytuacja po gali w Brazylii jest już wyjaśniona, Big John może sędziować mu walki. Wydaje mu się, że brazylijska komisja zrobiła to dlatego, żeby zarobić trochę pieniędzy. Nie jak twierdzi Helwani, by upokorzyć Nelsona zmuszając go do oficjalnych przeprosin.
Debiut w nowej organizacji
Najchętniej na Bellator 180, które odbędzie się 24 czerwca w Madison Square Garden. Przeciwników nie wybiera. Może Matt Mitrione?
