Gerard Łabiński, który wylał na wspólnych treningach z Leandro Lo hektolitry potu został promowany przez tego światowej klasy zawodnika na czarny pas jiu-jitsu. Gerard wygrał wiele turniejów w dywizji brązowych pasów w Kraju Kawy w tym wiele bardzo prestiżowych zaskarbiając sobie tym szacunek Brazoli. Gerard przez długie lata trenował za oceanem w różnych klubach, jednak od jakiegoś czasu to właśnie Brazylia stała się jego główną miejscówką. Serdecznie gratulujemy i liczymy na kolejne sukcesy, tym razem w królewskiej dywizji Faixa Preta!