Eddie Bravo.
Enfant terrible jiu jitsu. Zwolennik kulania pod wpływem marihuany i zestawu spodnie od gi+ rashguard. Jednocześnie czarny pas pod jedną z legend brazylijskiego jiu-jitsu, Jean’em Jacques’em Machado (dalej: JJM), czyli tak bardzo old-school i legit jak tylko się da. Twórca takich pozycji jak gumowa garda, twister, vaporizer, zombie.
Jego system (10th Planet Jiu-Jitsu) budzi skrajne emocje, jedni uważają że to agresywna forma jogi i odejście od podstaw BJJ inni uważają że to krok naprzód i ewolucja jiu-jitsu („kiedyś omoplata to były zaawansowane wygibasy”). Skąd Eddie Bravo wpadł na pomysł stworzenia takiego stylu BJJ?
Czarny pas to biały pas który miał dobrego nauczyciela. I tu wchodzi JJM, nauczyciel Eddiego. JJM urodził się z tzw. zespołem pasm owodniowych (Amniotic Band Syndrome) przez co nie ma palców w lewej dłoni. Powyższa wada wrodzona zmusiła go do zmodyfikowania BJJ pod swoje potrzeby. Zamiast tradycyjnych uchwytów za gi, JJM opanował do perfekcji underhooki i overhooki, techniki które sprawdzają się zarówno w gi jak i bez gi. JJM żartuje sobie że kiedy BJJ zacznie mu się nudzić, pozbędzie się palców drugiej dłoni, ot, taki bodziec do dalszego rozwoju.
W maju 1994 Edgar Cano (bo tak naprawdę ma na imię twórca 10th planet) dołączył do akademii JJM. Eddie, miłośnik zapasów, wymieniał się ze swoim nauczycielem wiedza na temat chwytów no-gi pochodzącą z zapaśniczych mat. Twister jest bowiem techniką znaną zapaśnikom od lat, tyle że pod nazwą gilotyny. Nazwa ta w BJJ jest zarezerwowana dla frontalnego duszenia, w związku z czym, na potrzeby nomenklatury, Eddie wybrał nazwę twister, by nie mylić dwóch różnych technik.
Bravo zyskał sławę w 2002 roku, keidy jako brązowy pas poddał na ADCC Roylera GRACIE. Szok i niedowierzanie były takie, że nikt nie pamięta lania które spuścił Eddiemu w kolejnej rundzie Leozinhio. „ON PODDAŁ ROYLERA”- przetrawienie tego faktu do dziś sprawia niektórym oldschoolowcom trudności.
Na fali zdobytej popularności Eddie założył swoją szkołę, nazywając ją 10th Planet. Rzeczona 10 planeta to wymysł niejakiego Zecharia Sitchin, który uważał że ludzie zostali stworzeni przez kosmitów z owej planety. Eddie który już wtedy nie stronił od zielska, uznał ze na tej planecie musi być kosmiczne jiu-jitsu i tak powstała nazwa jego stylu i szkoły zarazem.