Jak przygotować się do pierwszych zawodów?

Jeżeli rozpoczęliście niedawno przygodę z BJJ i wkręciliście się w temat to zapewne coraz bardziej rozważacie start na zawodach. Dzieje się tak, ponieważ rywalizacja sportowa jest nieodłącznym elementem rozwoju w BJJ. Obserwujecie osoby wyższe stopniami, ich poziom i dociera do Was że do miejsca w którym są teraz doprowadziły ich m.in. regularne starty. Dzisiaj kilka słów o tym jak zaplanować przygotowania do pierwszych zawodów.

Po pierwsze musicie liczyć na swojego trenera. Doświadczenie dobrego trenera pozwala mu odpowiednio operować intensywnością treningów, aby uniknąć urazów i przetrenowania. Nie jest to łatwe, gdyż każdy zawodnik prezentuje inny poziom wytrenowania, aczkolwiek nie narzucajcie sobie od razu reżimu 6 treningów w tygodniu. Taki bodziec może być zdecydowanie za duży i organizm prędzej czy później może się zbuntować. Lepiej stopniowo dorzucać sobie jednostki treningowe w tygodniu i pamiętać o tym, że regeneracja ma bardzo duży wpływ na jakość kolejnej jednostki treningowej.

Po drugie kwestia techniczna. Jeżeli są to Wasze pierwsze zawody to zakładam, że nie trenujesz dłużej niż rok. Twój wachlarz technik nie jest zatem zbyt obszerny, warto zatem przemyśleć nad czym należy się skupić. Niezwykle ważnym elementem jest walka w stójce. Umiejętność zrywania uchwytów, sprowadzeń czy poprawnego wciągnięcia do gardy może przesądzić o Twojej pierwszej walce na zawodach. Dużo debiutantów traci mnóstwo energii na szarpanie się w stójce przez co nie ma siły na resztę czasu i robienie punktów/poddanie. Nie zapominaj zatem o tym aspekcie, trenuj proste obalenia i ich obrony oraz zrywanie uchwytów. Walkę zacznie się od stójki i musisz się w niej czuć możliwie jak najpewniej. BJJ jest jednym z niewielu sportów chwytanych w którym możliwa jest walka z pleców. Praca gardą to element który będziesz rozwijał przez całą swoją przygodę ze sportem, ale póki co nie szalej. Zapewne bezpiecznie czujesz się w zamkniętej gardzie, którą poznałeś na początku i być może półgardzie jako defensywie przed przejściami przeciwnika. Oprócz ofensywy w postaci przetoczeń czy poddań zadbaj o obrone gardy by nie pozwolić przeciwnikowi przejść do pozycji dominującej. Bardzo ważnym elementem są także ucieczki czy to z pozycji dominujących czy poddań. Im trudniej przeciwnikowi przychodzi kontrola tym szybciej popełni błąd, który możesz wykorzystać.

Ostatnim aspektem o którym warto pamiętać jest przygotowanie fizyczne. Nie wkręcaj sobie długodystansowego biegania, które ma ci dać żelazną kondycję bo taką możesz sobie wyrobić na macie. Co innego da ci sesja na basenie lub krótki 25-30 minutowy bieg na niskim tętnie w ramach regeneracji, a co innego zarzynanie się długimi biegami. Pamiętaj, że każda dodatkowa sesja to bodziec który dajesz swojemu ciału, a szkoda by działo się to kosztem maty. Jeżeli miałeś wcześniej przygodę ze sportami siłowymi lub jesteś genetycznym dzikiem to ten aspekt nie będzie dla Ciebie taki ważny. Dorzuć sobie dodatkowe sesje rozciągania w tygodniu (nie po treningu!) czy zadbaj o wyżej wymienioną regeneracje. Twoje mięśnie potrzebują więcej techniki 🙂 W przypadku kiedy czujesz się słaby fizycznie, dodatkowe 15-20 minut po treningu na ćwiczenia siłowe z partnerem lub ciężarem własnego ciała wystarczą. I znów odwołam się do doświadczenia trenera, który w tej kwestii może okazać się bardzo pomocny.

Podsumowując „train hard but smart” jak powiada klasyk. Jesteś dopiero na początku swojej drogi, a więc nie staraj się naśladować weteranów maty z 12 letnim stażem. Brać przykład, a naśladować to dwie zupełnie różne kwestie. Zajechać się to żaden problem, zwłaszcza dla niewytrenowanego organizmu. Pamiętaj, że ostatecznie chodzi o Twój progres i to w jaki sposób podejdziesz do przygotowań, a nie o kawałek blachy na zawodach. Powodzenia i dozobaczenia na turniejach !!

tekst: Łukasz Truskolawski

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także