Przyswajanie techniki w Brazylijskim Jiu Jitsu to dość długi i skomplikowany proces. Pierwsze lata treningu to powtarzanie ruchów, które objaśnia trener, bądź obejrzanych na youtube. Większość tego odbywa się na zasadzie „łapiesz tu i tu, odpychasz, naciągasz i wykańczasz”. Nieważne czy mówimy o przetoczeniach, przejściach gardy czy poddaniach wiele osób nie zastanawia się nad mechaniką działania danej techniki. Odpalamy zatem cykl w którym skupimy się na najważniejszych aspektach ludzkiego ciała, które usprawniają walkę na macie.
Niejednokrotnie zapewne słyszeliście jak ważne są biodra. Pierwsze miesiące na macie i nauka podstawowych ćwiczeń to dla niektórych istny koszmar z racji właśnie na ograniczenia zakresów ruchu w stawie biodrowym. Do tego dochodzą spięte taśmy mięśniowo-powięziowe co w rezultacie przypina komuś etykietę „betonowych bioder”. W takim przypadku walka z dołu totalnie nie wchodzi w grę, a jedyne sensowne pozycje do nauki to zamknięta i półgarda. Przy ograniczeniach mobilności nauka de la rivy, pajęczej czy motylej gardy to po prostu strata czasu. Walka gardą to tak naprawdę umiejętne kontrolowanie bioder przeciwnika na zasadzie dystansowania bądź klinczowania. W zależności od tego jak decyduje się walczyć przeciwnik z góry czekają Was różne zadania. Jeżeli uwali się nisko na dupie warto pracować nad wynoszeniem, a jeżeli próbuje wstawać na nogi aby być bardziej dynamicznym warto szukać klinczu.
W podkaście JRE gdzie gościem był John Danaher znaczenie pracy bioder zostało wyjaśnione w bardzo przejrzysty sposób. Danaher opisał cały scenariusz walki, od rozpoczęcia walki w stójce, gdzie przeciwnik mając „wolne” biodra może uderzać bądź kopać poprzez wykorzystanie pełnej rotacji. Poprzez sprowadzenie przeciwnika do parteru odbieramy mu możliwość mocnego uderzenia, ale biodra wciąż pozostają w gotowości. Powyższy przykład to oczywiście pełnowymiarowa walka w MMA, ale idąc dalszym tropem można lepiej zrozumieć, że leżący przeciwnik i jego biodra to tak naprawdę jedyne (aczkolwiek silne) zagrożenie.
Walka z góry i osiągnięcie pozycji w której możemy mówić o kontroli to moment przejścia bioder i nóg przeciwnika znane powszechnie jako przejście gardy. Oglądając walki na punktowanych zasadach IBJJF bez dwóch zdań można stwierdzić, że jest to niesamowite trudne zadanie. Poziom wyszkolenia technicznego i pracy bioder u zawodników już na poziomie purpurowych pasów jest naprawdę imponujące. Zadanie osoby walczącej z góry to jak najlepsze skrócenie dystansu i możliwie jak najcięższa presja na biodra przeciwnika. Ostatnio wrzucaliśmy analizę popularnego przejścia gardy w wykonaniu jednego z najlepszych zawodników w historii. Kontrola bioder jest jednym z czołowych kwestii przy przejściach gardy, zwłaszcza na najwyższym poziomie. Według braci Mendes, wyróżniamy trzy poziomy przejścia gardy – na wysoko, średnio i nisko. Przykładowo – przejścia na wysoko gdzie mamy największą dynamikę z racji na najlepszą pracę na nogach to chociażby torreando pass, na średnio – jedna noga bliżej bioder, a jedna nadająca dynamikę to knee slice, a przejście na nisko gdzie wykonujemy największą presję na biodra przeciwnika to double under lub over under. Mendesi tłumaczą, że umiejętne przechodzenie gardy to sprawne przechodzenie pomiędzy tymi trzema poziomami. Wiadomo też, że zarówno Gui jak i Rafa to jedni z tych zawodników, którzy przechodzili gardę bardzo ciasno.
Na wszystko potrzeba czasu, a wiele tak naprawdę zależy od stopnia zaangażowania trenującego. Najlepsze rozwiązania ? O ile nie są to zmiany patologiczne, które wymagają pracy z fizjoterapeutą to można skorzystać z prostych narzędzi treningowych. System Ginastica Natural wprowadzany w wielu akademiach jako ćwiczenia rozgrzewkowe, Yoga for BJJ czyli wciąż niedoceniana aktywność poza matą, która daje o wiele więcej profitów niż gibkość. Praca nad mobilnością bioder to bardzo ważny aspekt w rozwoju umiejętności technicznych i nie tylko. Sprawne biodra to także prewencja kontuzji i otwarta droga do ćwiczeń z obciążeniem, które wymagają odpowiednich zakresów w stawach, aby wykonywać je poprawnie. Dostęp do wiedzy jest naprawdę duży – literatura, odpowiednie źródła na yt czy doświadczenie zawodników z maty. Zatem, do roboty !
tekst: Łukasz Truskolawski