Hitowy pojedynek został dodany do rozpiski UFC 200.
Początkowo walką wieczoru miało być rewanżowe starcie Conora McGregora z Natem Diazem, szum medialny i przejście na emeryturę Conora, następnie powrót do sportu, skreślenie z rozpiski i wiele innych zawirowań w przeciągu 2-3 dni zmusiło UFC do zmiany main eventu gali.
W sobotę Jon Jones powrócił po ponad rocznej przerwie i w walce wieczoru odprawił OSP. Jak kiedyś wspomniał GSP do Matta Serry „i’m not impressed by your performance” tak i występ JJ pozostawił wiele do życzenia. Widać było rdzę, sam Jon wspominał, że jest w życiowej formie i jeśli to była życiowa forma to Daniel wciągnie go nosem.
Jubileuszowa gala z pod znaku setki, a w tym przypadku dwusetki dostała nowy świetny main event.