Keenan Cornelius o poziomie Ricksona i Helio Gracie

O Ricksonie Gracie krąży niezliczona ilość legend i opowieści na temat jego umiejętności i ilości wygranych walk w latach 90′. Do jego akademii przyjeżdżały takie sławy jak Fabio Gurgel, Roberto Traven czy bracia Ribeiro, które potwierdzały kunszt wielkiego Ricksona. Faktycznie Brazylijczyk był niepokonany w MMA wygrywając wszystkie 11 walk przed czasem, a i na zasadach jiu-jitsu ciężko dokopać się do jakiejkolwiek oficjalnie zanotowanej porażki. Ojciec Ricksona, nieżyjący już Helio Gracie był znany z tego, ze pomimo kiepskich warunków fizycznych toczył zwycięskie i wyrównane boje ze znacznie większymi od siebie rywalami. Fliozofią Helio było jiu-jitsu dla wszystkich niezależnie od atletyczności, wzrostu, wagi czy wieku. Bardzo ważny aspekt wyszkolenia u Helio stanowiła samoobrona, która w dzisiejszych czasach zanika z duchem usportowienia dyscypliny.

W podkaście „Mat burn” Josh Hinger i Keenan rozmawiali o Ricksonie oraz o tym jak trenujący jiu-jitsu podchodzą do oldschoolowych mistrzów otaczając ich legendą. Cornelius ma swoje zdanie na ten temat:

W świecie BJJ jeżeli powiesz coś na Helio i Ricksona w stylu, że ich Jiu-Jitsu, ich styl walki był słaby ludzie zapytają się czy robisz sobie z ich jaja. Przecież Rickson to najwybitniejszy czarny pas w historii. Rozumiem, aby posiadać szacunek do pionierów ale na pewno ich jiu-jitsu nie było tak dobre jak jest dzisiaj. Ich faktyczny poziom może być porównywalny do dzisiejszego mocnego purpurowego pasa.

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także