Michał Elsner o starcie w Ostravie i zasadach EBI

Zawodnik z Radomia już po raz drugi wybrał się do Czech na turniej w którym liczą się poddania ponownie przywożąc ze sobą medale. Na wiosnę odbędą się pierwsze Mistrzostwa Polski Submission Only, które będą miały miejsce w rodzinnym mieście Michała. Tym czasem poczytajcie jak było u naszych południowych sąsiadów.

 

W zeszłą sobotę i niedziele odbyły się Mistrzostwa Europy submission only w czeskiej Ostrawie. Była to moja 2 wizyta w Czechach na zawodach organizacji Way of Warrior. Mistrzostwa Europy zorganizowano na ogromnej hali lekkoatletycznej. Pierwszego dnia walki były w Gi, a drugiego w No Gi na przepisach EBI. Co do przepisów to powiem, że niewielu zawodników się w nich odnajduje i dąży do poddań dlatego pierwszego dnia była dość duża obsuwa czasowa bo bardzo dużo walk w adultach kończyło się po dogrywkach. Organizatorzy ponumerowali walki i mimo opóźnień zawsze można było podejść do maty i zobaczyć która jest walka i samemu sobie policzyć za ile się walczy. W No Gi walki szły dużo szybciej chyba dzięki większemu wachlarzowi dźwigni na nogi 😀

 

Co do mojego startu to był to stanowczo najgorszy występ w tym roku mimo kilku medali które udało się ugrać. Po powrocie do zawodowego mma na TFL 12 w Radomiu zrobiłem sobie przerwę od treningów i wystartowałem bez większego przygotowania na tych zawodach temu nie będę rozwodził się nad przebiegiem walk. Na wyróżnienie zasługuje 2 zawodników do których należał ten turniej Łukasz Pawlina, który wygrał kat Gi i No Gi adult elita -84 oraz wystartował do 93 gdzie ugrał srebrny medal. Drugim zawodnikiem jest Dariusz Gomuła który wygrał juniorów Gi i No Gi oraz zajął drugie miejsca w adultach Gi i no GI -77kg gdzie zrewanżował się Czeskiej gwieździe SO Janowi Stachowi za wcześniejsze przegrane walki. Dzięki tym wygranym dorzucił parę punktów w klasyfikacji generalnej i powinien zostać najlepszym juniorem roku 2017 organizacji Way of Warrior.

Poziom zawodów był zróżnicowany. W kat. Elita startowało najwięcej purpurowych pasów chociaż parę wyższych pasów też się pojawiło w tym Kamil Umiński (wiadomo bezkonkurencyjny inny level). Czeskie BJJ jest daleko za polskim, ale mają bardzo dobrze walczące dzieciaki które obijają się na zawodach z podaniami i myślę, że dzięki temu i takiej organizacji jak Way of Warrior ten sport urośnie u naszych sąsiadów.

P.S. Wszyscy, którzy narzekają że przegrali przewagą na zawodach albo złą decyzją sędziów stanowczo powinni w przyszłym roku zaplanować sobie start na zawodach submission only bo dla mnie osobiście są to najlepsze przepisy do walki 🙂 Nie trzeba jechać do Czech bo w Radomiu są organizowane zawody w tej formule walki 🙂 Pozdrawiam!

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także