Amerykański aktor Paul Walker, znany głównie z kinowych serii „Szybcy i wściekli” zginął tragicznie w wypadku samochodowym 30 listopada w wieku 40 lat. Paul, brazylisjkim jiu-jitsu zainspirował się w 2004 roku za sprawą Ricardo 'Franjinhy’ Millera u którego rozpoczął treningi w Paragon BJJ Academy. Pomimo tego, że był gwiazdą kina akcji nie dawał tego nikomu odczuć na treningach, trenował zacięcie jak każdy inny członek klubu i nie miał żadnych przywilejów. Paul przez 9 lat treningów zaprzyjaźnił się ze swoim trenerem, konsultował z nim sceny walk w filmach w których grał. Miał w tym swój cel, zależało mu na promocji brazylijskiego jiu-jitsu…
Ricardo Miller o Paulu Walkerze:
„Siedzieliśmy na macie w kimonach. Paul, tak jak wielu posiadaczy białego pasa, pytał o drogę do czarnego pasa. Powiedziałem, że w moim klubie nie rozdajemy ich łatwo. Nieważne kim był, nie miałem zamiaru zrobić z niego celebryty z czarnym pasem. Był zachwycony! Wiedział, że zaczyna późno (31 lat), ale był zdeterminowany, żeby zapracować na pas”. Wiedziałem, że któregoś dnia go zdobędzie, wiedziałem jak bardzo go pragnął” – dodał Miller.
Honorowy pas trener Ricardo wręczył ojcu Paula Walkera podczas spotkania w gronie najbliższych zmarłego.




