Jiu Jitsu w Polsce rozwija się w bardzo ekspresowym tempie. Mimo wciąż kulejącego przebicia mediach dowodem na ten rozwój są coraz większe frekwencje na zajęciach dzieciaków. Turnieje dla młodszego pokolenia to już niemal chleb powszedni, a często frekwencje jak i poziom młodych zawodników to najlepszy wyznacznik tego co się będzie działo za kilka lat. Jednym z miejsc na mapie naszego kraju, gdzie ekipa dzieci i młodzieży prezentuje naprawdę wysoki poziom jest Stalowa Wola i stacjonujący tam klub Fight Sports/Kaito Team pod wodzą Pawła „Borysa” Kunysza.
GrapplerINFO: Cześć 🙂 Obserwując ekipę dzieci i młodzieży reprezentujących Fight Sports Stalowa Wola nie mogę się powstrzymać od pytania – skąd bierzesz tylu tych zdolnych zawodników ?
Paweł Kunysz: Cześć. Najważniesze to zainteresować dzieciaki jakąkolwiek formą aktywności fizycznej. Trenuję dzieci i młodzież już kilkanaście lat i cały czas się uczę. Staram się zarażać swoją pasją zarówno tych najmłodszych jak i tych starszych. Najważniejsze aby to wszystko sprawiało im radość.
Opowiedz proszę o genezie powstania Fight Sports Stalowa Wola. Kiedy i jak to wszystko się zaczęło i czy od początku skupiałeś się mocniej na rozwoju młodszego pokolenia ?
Klub powstał w 2009 w Stalowej Woli. Ja trenowałem Judo i jak to bywa kontuzja sprawiła, że zainteresowałem się bardziej grą parterową . Wiadomo że początki zdobywania wiedzy były ciężkie ale może właśnie to zmotywowało mnie tak bardzo, że dziś to ja mogę przekazywać wiedzę zdobytą w najlepszych akademiach na świecie. Bardzo dużo wyjeżdżałem do USA (w tych czasach aż miło powspominać) i zawsze starałem się trenować w dwóch akademiach w NY u Marcelo Garcia oraz u Cyborga w Miami FightSports.
Jak dobrze wiemy jesteście pierwszą w naszym kraju filią Fight Sports czyli akademii jednego z najlepszych graczy na świecie Roberto „Cyborga” Abreu. Jak to się stało, że nawiązałeś relację z Cyborgiem i jak wygląda Wasza przyjaźń ?
Długo by na ten temat opowiadać. Dziś dzięki temu mogę właśnie motywować dzieciaki, gdyż sam jestem przykładem że będąc wytrwałym marzenia się spełniają , nawet te najbardziej odległe. Mając niebieski pas oglądałem Cyborga na YouTube, a parę lat póżniej dostałem czarny pas od swojego idola. Już dziś zapraszam na seminarium w lipcu w Stalowej Woli oraz Warszawie w Aligatores gdzie każdy będzie miał okazję przekonać się że mimo ksywki Cyborg to naprawdę mega sympatyczny człowiek.
Bez wątpienia trzeba przyznać, że Jiu Jitsu w Polsce rozwija się bardzo mocno, a dzieciaki reprezentują coraz wyższy poziom. Jakie masz przemyślenia co do tego zjawiska ? W jaki sposób starasz się zaszczepiać w młodych ludziach zajawkę i determinację do rozwoju na macie ?
Jak najbardziej jestem dumny z dzieciaków za zaangażowanie na treningach i to działa w dwie strony. Jeżeli natomiast chodzi o moją metodykę treningową cały czas pracuję nad nad swoim warsztatem trenerskim.
Podoba mi się metodyka treningowa w sportach olimpijskich, gdyż jest to skarbnica wiedzy wielu pokoleń. Często trenując w różnych akademiach na świecie zostawałem obejrzeć trening dzieciaków podpatrując ciekawe metody treningowe. Zawsze powtarzam, że największą tajemnicą sukcesu jest konsekwencja.
Mogę tylko dodać, że bardzo ważną sprawą w trenowaniu dzieci i młodzieży jest podejście rodziców i to w jaki sposób podchodzą do treningu swoich pociech.
Uważam że do 12 roku życia treningi powinny być prowadzone głównie z myślą o wyrobieniu odpowiednich nawyków treningowych , poprawieniu ogólnej sprawności młodego człowieka tak aby to procentowało w jego dalszej przygodzie sportowej niezależnie od wybranej dyscypliny. Często natomiast obserwuje rodziców którzy albo aż za bardzo naciskają na swoje pociechy spełniając swoje ambicje lub też w drugą stronę – nie za bardzo rozumieją co dzieciaki robią. Ważne aby rodzic odpowiednio motywował dziecko do sportu. Często słyszę powiedzenie „słomiany zapał” i tu właśnie dostrzegam dużą rolę rodzica, aby tłumaczył dziecku o tym że potrzeba czasu aby widzieć efekty, a bywa tak że dzieciak stwierdza, że już mu się znudziło i obydwie strony zamykają temat.
Jest taka teoria, która mówi że najlepszą weryfikacją umiejętności wyniesionych z Jiu Jitsu jest realna walka z uderzeniami choćby na poziomie amatorskim. Czy prowadzisz niektórych swoich zawodników z stronę Mieszanych Sztuk Walki ?
Tak, jak najbardziej. Jest paru naprawdę zdolnych chłopaków którzy marzą o startach w profesjonalnych galach MMA , mających już spore sukcesy w zawodach amatorskich. Wydaję mi się że po ostatnich sukcesach polskiego MMA zainteresowanie treningami jest jeszcze większe. Tu też występuje problem, że młodzi ludzie patrząc na naszego mistrza Jana Błachowicza
widzą tylko efekt końcowy w postaci pasa mistrzowskiego UFC całkowicie zapominając o latach ciężkich treningów, lepszych lub gorszych latach w karierze, które są znakomitym przykładem wytrwałości.
Wracając do pytania jak najbardziej wspieram zawodników którzy chcą spróbować swych sił w MMA i mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy kogoś na gali zawodowej.
Odwieczny dylemat – Gi czy No-Gi ? Co jest Twoją ulubioną formułą w Jiu Jitsu i w którą z nich mocniej prowadzisz swoich zawodników ?
Dla mnie istnieje tylko jedna formuła – Jiu Jitsu
Oprócz swojego zaangażowania w aspekcie trenerskim jesteś medalistą turniejów krajowych i zagranicznych i z tego co widzę nie osiadasz na laurach w kwestii codziennej pracy nad sobą. Chyba nie muszę pytać czy jeszcze zobaczymy Cię w roli zawodnika ? 🙂 Serdeczne dziękuje za rozmowę, pozdrowienia !
Oczywiście staram się startować na zawodach, gdyż po prostu sprawia mi to radość. Dziękuję za rozmowę, pozdrawiam OSS.