Relacja z pierwszego ADCC na Białorusi

W dniach 5-6 marca w Mińsku na Białorusi w Pałacu Zapasów imienia Aleksandra Miedwieda odbył się pierwszy w historii Białorusi turniej prestiżowej federacji grapplingu Abu Dhabi Combat Championship (ADCC) pod szumną nazwą „Bitwa na Niemidze”.

Pierwszego dnia w sobotę 5 marca odbyła się bardzo ciekawa konferencja prasowa. Poprowadził ją Vakhtang Sokhadze, Prezes Białoruskiej Federacji Grapplingu i przedstawiciel federacji ADCC w Republice Białorusi. Najpierw opowiedział on o historii i działalności ADCC.

Na Białorusi grappling i BJJ No Gi to obecnie młode lecz prężnie rozwijające się dyscypliny sportu. Nie mogą konkurować z takimi dyscyplinami jak judo, zapasy czy sambo, które zakorzeniły się w tym kraju mocno w czasach sowieckich. Jednak wielu młodych pragnie trenować właśnie grappling ze względu na możliwość zrobienia kariery w MMA. Wiele białoruskich klubów MMA włącza do swojej oferty również osobne zajęcia z grapplingu. Vakhtang widzi na Białorusi wiele wschodzących parterowych talentów, którym trzeba dać szansę. Również federacja ADCC jest zainteresowana inwestowaniem w tym regionie. Obecnie toczą się negocjacje w sprawie organizacji w Mińsku Mistrzostw Europy w grapplingu.
Na konferencji bardzo wiele pochwał padło pod adresem Polaków. Vakhtang docenia nasze sukcesy w Mistrzostwach Europy i finałach ADCC. Zachęcał do brania udziału w polskich turniejach grapplingu, które mogą być początkiem wielkiej kariery. Zdaniem Vakhtanga białoruscy parterowcy powinni uczyć się właśnie od Polaków. Szanse na rozwój grapplingu w Białorusi widzi on właśnie we współpracy z Polską.
Po konferencji odbyło się ważenie zawodników oraz seminarium z reguł ADCC. Vakhtang pokazał na macie dozwolone i zabronione techniki. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe plakaty i dyplomy oraz zrobili sobie wspólne zdjęcie.
W niedzielę 6 marca odbyły się zawody. Brali w nich udział członkowie wszystkich klubów grapplerskich z Białorusi oraz reprezentacja Rosji. Niestety, nad czym bardzo ubolewał Vakhtang, zabrakło Polaków.
Pojedynki były bardzo widowiskowe i zacięte. Zawodnicy walczyli do utraty tchu. W hali panował duch sportowej przyjaźni i braterstwa na wszystkich twarzach gościł uśmiech.
Białoruscy adepci grapplingu i BJJ zasługują na danie im szansy. Budujące jest to, że swoją szanse widzą oni we współpracy z sąsiednią Polską.

Pit Bull

IMG_5124 IMG_5142 IMG_5162 IMG_5258

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także