Agnieszka Wieszczek-Kordus przegrała dopiero w finale turnieju Poland Open w kategorii do 69kg. Nasza medalistka olimpijska uległa po świetnej walce utytułowanej Mongołce Nasanburmaa Ochirbat. Brązowe medale wywalczyły Iwona Matkowska (48kg) i Paula Kozłow (55kg).
Poland Open
W kategorii do 69kg najlepiej wypadła nasza medalistka olimpijska z Pekinu Agnieszka Wieszczek-Kordus. Zapaśniczka z Poznania rozpoczęła od wysokiej wygranej nad Niemką Anną Schell 4:0 (10:0), w ćwierćfinale wygrała z Bułgarką Eliną Vasevą 3:1 (8:1), w półfinałowym pojedynku pokonała Ukrainkę Alinę Makhynię 3:1 (2:1). W walce o złoto niestety to rywalka z Mongolii Nasanburmaa Ochirbat okazała się być lepsza od Wieszczek-Kordus. Lepiej ten pojedynek rozpoczęła wielokrotna medalistka mistrzostw świata z Azji zdobywając w pierwszej rundzie cztery punkty. W drugiej Wieszczek-Kordus wywalczyła sześć oczek i wyszła na prowadzenie, jednak ostatnie punkty w walce wywalczyła Mongołka i przy remisowym wyniku to ona triumfowała w turnieju Poland Open.
Porażki w pierwszych walkach zanotowały nasze juniorki Natalia Strzałka i Alicja Kubaty. Zapaśniczki pochodzące z Rudy Śląskiej przegrały z zapaśniczkami ze wschodu odpowiednio Rosjanką Anastasią Shchavlinskaią 1:4 (2:12) i Ukrainką Aliną Makhynią przez położenie na łopatki.
Na dobry występ liczyliśmy w wykonaniu Iwony Matkowskiej rywalizującej w kategorii do 48kg. W pierwszej rundzie Polka pokonała wyraźnie Ukrainkę Oleksandrę Kogut 3:1 (4:1), jednak w kolejnej uległa doświadczonej i utytułowanej zapaśniczce z Azerbejdżanu, Mariyi Stadnik 0:4 (0:10). Zawodniczka WKS Grunwald Poznań kolejną szansę na podium otrzymała w repasażach, gdzie wypadła już dużo lepiej. Najpierw pewnie pokonała Białorusinkę Viyaletę Chyryk 4:0 (10:0), następnie również przed czasem pokonała Rosjankę Nadezhdę Federovą, a w walce o brąz po zaciętej walce zaledwie jednym punktem pokonała swoją rodaczkę Annę Łukasiak.
Druga z naszych zapaśniczek rozpoczęła zmagania od wygranej nad Niemką Jacqueline Schellin 3:1 (7:1). Był to rewanż Polki za porażkę w mistrzostwach Europy w 2012 roku. W ćwierćfinale przez przewagę techniczną pokonała Turczynkę Sumeyya Sezer, a porażki doznała dopiero w półfinale walcząc przeciwko Stadnik i przegrywając 0:4 (0:10).
Po pierwszej walce z turniejem pożegnała się Angelika Dytrych wyraźnie ulegając Kanadyjce Morrison Genevieve 0:4 (0:10).
W pierwszej walce w turnieju Paula Kozłow pokonała po ładnej walce Białorusinkę Uladleną Vydrenko 3:1 (8:2), jednak w ćwierćfinale nie sprostała innej zapaśniczce z tego kraju Nadzeyi Shushko 1:3 (1:4). W walce repasażowej Kozłow pokonała Egipcjankę Tarek Fathi Habiba 3:0 (4:0), a w walce o brązowy krążek wygrała przez walkower z Azerką Natalyą Sinishin.
Już po jednej walce z turniejem Poland Open w kategorii do 60kg pożegnały się Agnieszka Król i Nikola Chluba wysoko przegrywając swoje pojedynki.
LVIII Memoriał Władysława Pytlasińskiego
W kategorii do 59kg najlepiej z biało-czerwonych spisał się Michał Tracz, który awansował do ćwierćfinału. Na początku zmagań zapaśnik WKS-u Śląsk Wrocław pokonał Hiszpana Alberta Baghumyana 4:0 (8:0), następnie Białorusina Maksima Kazharskiego 3:1 (4:1), by w ćwierćfinale ulec Bułgarowi Aleksandarowi Kostadinovowi 1:3 (3:5). W pierwszej rundzie Memoriału Pytlasińskiego w tej kategorii wagowej doszło do starcia dwóch reprezentantów Polski Dawida Erseticia i Edwarda Barsegjana. Górą w tym starciu po bardzo aktywnej walce był Ersetic, jednak już w kolejne uległ utytułowanemu Bułgarowi Ivo Angelovowi 0:4 (0:8). W repasażu Ersetic przegrał z Węgrem Mate Krasznaiem 1:3 (2:6) i odpadł z turnieju.
W kategorii do 71kg oglądaliśmy dwójkę naszych zapaśników, którzy zmagania zakończyli po swoich pierwszych walkach. Edgar Melkumov uległ Japończykowi Kazuhiro Hanayamie, a Przemysław Kraczkowski przegrał z Rosjaninem Denisem Murtazinem.
Bez powodzenia na macie w Arenie Ursynów walczyli również nasi klasycy w kategorii do 98kg. Radosław Grzybicki uległ w pierwszej rundzie Niemcowi Oliverowi Hasslerowi 1:3 (1:4), a Łukasz Konera przegrał z Estończykiem Ardo Arusaar 0:3 (0:7).
Źródło: polskakadra.tv