Powrót Jona Jonesa, Genialna obrona pasa przez Myszę. Były mistrz wagi lekkiej bez formy. Tak w skrócie można opisać wczorajsza galę.
Jones choć bez błysku w oku spokojnie rozprawił się na dystansie z OSP, wygrał tymczasowy pas, którego nie przyjął.
Demetrious w swoim stylu szybko zdeklasował rywala posyłając go na deski już w 1 rundzie, co dalej? chyba pora iść kategorię wyżej, bo tutaj skończyły się wyzwania.
No i chyba największa niespodzianka gali, Edson Barboza spokojnie wypunktował byłego mistrza Anthoneyego Pettisa, który od kilku walk wygląda bardzo przeciętnie.
Walka wieczoru: Pojedynek o tymczasowy pas
Jon Jones pok. Ovince’a Saint Preux’a przez jednogłośną decyzję.
Główna karta:
Pojedynek o pas
Demetrious Johnson pok. Henry’ego Cejudo przez TKO (kolano na korpus i uderzenia), runda 1, 2:49.
Edson Barboza pok. Anthony’ego Pettisa przez jednogłośną decyzję (2x 29-28, 30-27).
Robert Whittaker pok. Rafaela Natala przez jednogłośną decyzję (2x 30-27, 29-28).
Yair Rodriguez pok. Andre Filiego przez KO (kopnięcie z wyskoku), runda 2, 2:14.
Karta wstępna:
Sergio Pettis pok. Chrisa Keladesa przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
Danny Roberts pok. Dominique’a Steele’a przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).
Carla Esparza pok. Julianę Limę przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
James Vick pok. Glaico Francę przez jednogłośną decyzję (3x 30-27).
Karta wstępna:
Walt Harris pok. Cody’ego Easta przez TKO (uderzenia w parterze), runda 1, 4:18.
Marcos Rogerio de Lima pok. Clinta Hestera przez poddanie (trójkąt rękoma), runda 1, 4:35.
Kevin Lee pok. Efraina Escudero przez jednogłośną decyzję (3x 29-28).