Zbijanie kilogramów to gorący temat, który przewija się już od dłuższego czasu.
Bardzo gorąco w tym temacie zrobiło się jakiś czas temu gdy w skutek odwodnienia jeden z Japońskich zawodników zmarł w szpitalu.
W UFC jedna z słynniejszych sytuacji to wypadnięcie z walki mistrzowskiej Renana Barao, który zbił zbyt dużo i wylądował w szpitalu w dzień ważenia.
UFC od jubileuszowej dwusetnej gali wprowadza nowe, kolejne przepisy, które choć trochę będą regulowały proces zbijania wagi. To kropla w morzu ale lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu. Do zakazu używania kroplówki jako sposobu odzyskania wagi dochodzi „limit wagowy”
Zawodnicy zostaną zważeni tydzień przed walką, a ich waga powinna wynosić maksymalnie 8% więcej niż ustalony limit wagowy w którym walczą. Co gdy waga będzie wyżej? zostaną poddani dodatkowym badaniom. Teraz nasuwa się myśl, a w zasadzie to nawet dwie, jeśli ktoś ma powiedzmy 15% za dużo ?? dla przykładu limit wagowy wagi lekkiej to 70 kg, 15 procent = 10.5 kg. Wielu zawodników tydzień przed ważeniem waży w granicy 80 kg i czują się dobrze, więc co ma wykazać kontrola lekarska? skoro są nawodnieni i w miarę najedzeni? Druga opcja to taka, że zawodnik na dzień planowanego ważenia po prostu zgubi 2-3 kg wody a po ważeniu uzupełni straty.
Jak widać ta regulacja jest bardzo dziurawa ale w końcu coś dzieje się w tym temacie.