„W judodze na rowerze” czyli sportowa podróż życia na dwóch kółkach

Niedawno na łamach naszego portalu można było wygrać egzemplarz książki „W judodze na rowerze”. Powiem wam jedno, zwycięzca konkursu nie będzie zawiedziony. Mimo że niewiele mam wspólnego z samym Judo, ani nie jestem wielką fanką kultury azjatyckiej, nie mogłam oderwać się od książki. Zaraz wytłumaczę dlaczego.

Książka „W judodze na rowerze” jest pierwszym w Polsce reportażem przygodowo-sportowym o tematyce Judo. Czy ta pozycja jest skierowana jedynie do pasjonatów Judo? Absolutnie nie. Przyznam szczerze, że przed rozpoczęciem czytania obawiałam się, że samego tematu Judo będzie za dużo. Myliłam się. Oczywiście pojawiają się opowieści związane z uczestnictwem w treningach Judo w przeróżnych akademiach, co jest ciekawe ze względu na to, że możemy poznać zwyczaje panujące w akademiach Japończyków i Koreańczyków. Co więcej, istotniejszym motywem przewodnim podróży było pokonanie prawie 3000 km na rowerze, pokonywanie swoich słabości, a przy okazji poznawanie jeszcze nie odkrytych wcześniej zakątków Japonii i Korei oraz nowych interesujących ludzi.

Na szczeście historia opisana w książce, nie jest przejaskrawiona w żaden sposób. Nie ma w tej książce żadnej obsesji na punkcie odwiedzanych krajów czy zwyczajów tam panujących, lecz wszystko jest opisane tak jak rzeczywiście było – przynajmniej odniosłam takie wrażenia czytając wspomnienia Autora. Dowiedziałam się wiele na temat kuchni azjatyckiej, zarówno japońskiej, jak i koreańskiej, co dodało smaczku całej historii. Co więcej, Autor nie obawia się dzielenia się błędami czy porażkami, które przytrafiły mu się podczas podróży, co sprawia, że cała wyprawa jest bardzo realistyczna. Każdy, kto podróżuje przyzna mi, że zawsze, absolutnie zawsze zdarzy się coś co nas zaskoczy lub sprawi problem. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć wszystkiego. A mimo wszystko, będąc tak daleko od domu, zmęczony fizycznie i psychicznie, Autor wyniósł z tej podróży tak cudowne doświadczenia, że wszystko inne zeszło na drugi plan.

Dodatkowym atutem i dowodem na to, że Autor poświęcił wiele czasu i wysiłku na stworzenie tego projektu w postaci książki jest ostatnia, trzecia część, czyli ankiety przeprowadzone z wieloma zawodnikami i trenerami JUDO (z polskiej oraz światowej sceny JUDO). Osoby udzielały odpowiedzi na kilka krótkich pytań, a odpowiedzi stworzyły skarbnicę wiedzy na temat prowadzenia zawodników lub dążenia do osiągnięcia sukcesu, popartej doświadczeniami ankietowanych.

Jeśli chcecie uwierzyć, że jak coś sobie postanowimy, to tak będzie, jeśli chcecie poznać niezmiernie interesujący i intrygujący świat kultury wschodniej, jeśli chcecie zostać świadkami niesamowitej podróży – przeczytajcie tę książkę, a wasze pragnienia zostaną zapsokojone.

|MARIO

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także