Mateusz Gamrot po raz kolejny dał pokaz swoich umiejętności i charakteru prawdziwego championa. Jak przystało na Mistrza Europy ADCC Mateusz dołożył do swojej kolekcji medalowej złoty krążek z jednej z najbardziej wymagających imprez oraz kategorii wagowych submission na Starym Kontynencie. Porównywalny poziom współzawodnictwa jest tylko na Mistrzostwach Europy i skandynawskich nationalach.
Gamrot ma zaprogramowaną w głowie jedną opcje- zwycięstwo. Tak jak na mundialu walczył bez kompleksów z Lukasem Lepri tak i na rodzimych Mistrzostwach był bardzo pewny siebie i swoich umiejętności. Nie spanikował nawet gdy Bartosz Łukaszewicz specjalista od skrętówek wydawało się miał stuprocentową skrętówkę i ukręci kolano pretendentowi do pasa mistrzowskiego KSW. Samemu „Silnorękiemu” było ciężko uwierzyć w to jak Mateuszowi udało się uciec z tak ciasno zapiętej techniki. W walce finałowej Ankosiak nie dał się sprowokować Tomaszowi Mączce, który jak przystało na starego zawodniczego cwaniak szukał swojej szansy w rozproszeniu uwagi przeciwnika.
Pozostało nam czekać na kolejną walkę w MMA Gamera, która stawką będzie pas mistrzowski KSW oraz jedo udział w najbliższych trialsach do Mundialu.