Zaskakujące kulisy pobicia belgijskiego Judoki w Rio

Kolejny dzień przynosi nam nowe, zaskakujące informacje dotyczące ataku na belgijskiego Judkę Dirka van Tichelta, świeżo upieczonego brązowego medalisty z Rio. Jak podaje serwis Independent, zawodnik został pobity nie przez złodzieja, ale przez recepcjonistę hotelu, który do tego, jak relacjonuje jego kolega z pracy, trenuje Jiu Jitsu.

Przypomnijmy, że niedawno świat obiegła informacja, że zawodnik został okradziony z telefonu na brazylijskiej Copacabanie, podczas świętowania swojego sukcesu. Podczas pościgu za złodziejem, miał zostać uderzony, co miało tłumaczyć podbite oko.

Według relacji serwisu, Belg po tym jak został okradziony, gonił za złodziejem, którym okazała się kobieta, a pościg zaprowadził Go przed drzwi hotelu. Van Tichelt błędnie myślał, że złodziejka weszła do hotelu.

Z relacji pracowników hotelu wynika, że drzwi były zamknięte, więc złodziejka szarpnęła za klamkę, a gdy się okazało, że nie dostanie się do środka pobiegła dalej. Belg myśląc, że złodziejka jest w środku, wyłamał zamek i wdarł się do środka, domagając się od recepcjonistów ujawnienia numeru pokoju, w którym rzekomo schroniła się uciekająca sprawczyni kradzieży.

Myślał, że kobieta zatrzymała się w hotelu i domagał się podania numeru pokoju, aby mógł odzyskać telefon. (…) To było totalną nieprawdą, a Belg pachniał alkoholem i wyglądał na bardzo pijanego. (…) Mój kolega próbował wyrzucić mężczyznę z hotelu i to przerodziło się w bójkę. Wymienili kilka ciosów. Recepcjonista również trenuje jiu jitsu, więc walka była wyrównana. – relacjonuje pracownik hotelu

Zawodnik miał zostać po całym zajściu aresztowany przez policję, a następnie przewieziony do szpitala w celu sprawdzenia stanu zdrowia.

Zawodnik próbował wypriwadzić cios w kierunku pracownika i pracownik odpowiedział – potwierdzają przedstawiciele policji

Źródło: independent.co.uk

CO JEST KULANE?

Przeczytaj także