Foto: https://www.instagram.com/ksw_mma/
Bohdan Gnidko nie zatrzymuje się. 10 walka, 10 wygrana i 10 wygrana przed czasem. Ukrainiec w niesamowitym stylu wdziera się na szczyt wagi półciężkiej KSW. Gnidko w ciągu trzech walk w KSW przewalczył zaledwie 2 minuty i 23 sekundy.
Ukrainiec po raz trzeci zawalczył dla największej federacji MMA nad Wisłą. Zaledwie 22-letni zawodnik to ogromny talent. Do tej pory, polskim fanom mógł kojarzyć się, jako świetny stójkowicz z atomowym uderzeniem i kopnięciem. W pierwszej walce, posłał na deski Damiana Piwowarczyka po 5 sekundach walki, a w drugiej walce po wysokim kopnięciu i gradem ciosów w parterze wygrał z Madalinem Pirvulescu.
W trzeciej walce, Ukrainiec zawalczył z Rafałem Kijańczukiem. Polak podobnie jak Bohdan kończy swoje pojedynki ekspresowo w pierwszych rundach. Walka pomiędzy dwoma zawodnikami nie miała prawa wyjśc poza pierwsze 5 minut. Jeszcze w pierwszej minucie Gnidko został ukarany za nieprzepisowe kolano w parterze, a w 1:39 poddał Rafała po świetnej balaszce z pleców.
Walka z Ibragimem Chuzhigaevem wydaje się być kwestią czasu. Bohdan Gnidko wychodził do klatki 10 razy i za każdym razem wygrywał swój pojedynek (6 KO/TKO i 4 poddania).