Sama impreza straciła dla mnie znaczenie. Oczywiście nadal lubię te zawody i dołożę wszelkich starań by zostać mistrzem. Jednak to co najbardziej lubię to same przygotowania do ADCC. W tym roku zrobiłem kilka rzeczy inaczej. Najpierw trenowałem w Los Angeles i następnie udałem się do Nowego Jorku do akademii Marcelo Garcia. Na zakończenie udałem się do Abu Dhabi na zaproszenie szejka, gdzie uczestniczyłem w obozie prowadzonym przez Renzo i Ricksona Gracie. Teraz jestem gotowy na moich rywali. Mam jeszcze kilka niespodzianek w mojej grze przygotowanych na turniej.