Foto: https://www.instagram.com/garrytonon/
Garry Tonon nie może zaliczyć ubiegłego roku do udanych. Amerykanin przegrał 3 walki i nie odniósł żadnego zwycięstwa. Czy podopieczny Danahera wróci na właściwe tory? Szansa do pierwszego zwycięstwa już w przyszły weekend. Tym razem w formule MMA!
Garry Tonon to były zawodnik legendarnego DDS (Danaher Death Squad). Po rozpadzie legendarnej grupy z Renzo Gracie, Garry pozostał przy swoim trenerze i jest aktywnym zawodnikiem New Wave Jiu-Jitsu. Amerykanin nie może jednak zaliczyć ubiegłego roku do najlepszych.
Garry to brązowy medalista Mistrzostw Świata ADCC (2019) i 5-krotny zwycięzca EBI. Po świetnym występie na ADCC 2019, Tonon dołożył jeszcze 3 zwycięstwa na galach WNO, a także skupił się na występach MMA w federacji ONE Championship.
Niestety, Garry Tonon był cieniem samego siebie w 2022 roku. W marcu ubiegłego roku otrzymał szansę walki o pas mistrzowski federacji ONE. Garry podchodził do tego pojedynku na fali 6 zwycięstw z rzędu. Przegrał on jednak w pierwszej rundzie z Thanhem Le i to w bardzo słabym stylu. Kolejna walka odbyła się również w oktagonie ONE. Tym razem była to walka oparta na zasadach Submission Grappling. Amerykanin przegrał z Tye’m Ruotolo po bardzo słabym pojedynku. Wyglądało to, jakby podopieczny Danahera totalnie zlekceważył umiejętności zawodnika Atosu. Ruotolo poddał Tonona swoją firmową techniką, czyli Darce Choke. Garry został zaproszony na Mistrzostwa Świata ADCC, a tam uległ w pierwszej rundzie McNally’emu na punkty.
Co się dzieję z Amerykaninem? Tego chyba nie wiem sam John Danaher, lecz Garry Tonon powraca do startów. Już 13 stycznia 2023 roku zawalczy w swojej ósmej walce MMA. Tym razem jego rywalem będzie Johnny Nunez. „Johnny Boy” przegrał w swoim debiucie w singapurskiej federacji, więc z całą pewnością będzie chciał pokonać zawodnika New Wave Jiu-Jitsu.