Foto: https://www.instagram.com/polaris_professional/
Amerykanin to dość kontrowersyjna postać w świecie sportów walki. Czarny pas pod Marcelo Garcia i zawodnik MMA, a także weteren ADCC. Dziś większą karierę robi w social mediach, lecz może zmieni się to w najbliższych czasach. Federacja Polaris ogłosiła powrót Dillona Danisa do walk grapplingowych.
Zawodnik jest znany z wielu kontrowersyjnych sytuacji. W 2016 roku dołączył on do teamu Conora McGregora i był trenerem od grapplingu przed walką z Nate’m Diazem. W ciągu kilku miesięcy stał się bardzo popularny z powodu ciągłych afer. Marcelo Garcia w obliczu wielu kontrowersyjnych zachowań swojego podopiecznego postanowił wydalić go ze swojej akademii. Legenda BJJ stwierdził, że nie chce, aby taki zawodnik reprezentował jego akademię, która ma totalnie inne wartości.
Dillon to podwójny mistrz PAN Championship w formule No-Gi, a także dwukrotny uczestnik mistrzostw świata ADCC. Jego ostatni start w BJJ to rok 2017 i MŚ ADCC. W 2018 i 2019 roku, skupił się na startach w MMA. W dwóch swoich walkach, wygrał dwukrotnie przez poddania już w pierwszych rundach.
O Dillonie Danisie zrobiło się bardzo głośno, gdy został został poskromiony przez ochroniarza na imprezie weselnej. Ochroniarz udusił do nieprzytomności zawodnika MMA i następnie oddał go w ręce policji. Dillon Danis prowadzi aktualnie karierę w social mediach. Regularnie zaczepia zawodników sztuk walki (Paddy Pimbet czy Gordon Ryan), ale także znanych celebrytów, którzy stawiają pierwsze kroki w boksie (KSI czy Jake Paul).
Federacja Polaris ogłosiła właśnie powrót zawodnika do startów w grapplingu. Czy pojawi się już na gali Polaris 24? Wydaje się, że nie. Main event to pojedynek Ash Williams vs Ryan Hall, a co-main event Jed Hue vs Mateusz Szczeciński.
Wielu internautów twierdzi, że jego rywalem powinien być ochroniarz, który poddał zawodnika MMA. Z całą pewnością byłby to ciekawy rewanż.
