Każdy kto w miarę regularnie trenuje, lub trenował jiu jitsu wie, jak bardzo wymagająca fizycznie jest to dyscyplina sportu. Niektórzy topowi trenerzy, jak Marcelo Garcia, uważają że jiu jitsu samo w sobie rozwija nasze ciało na tyle kompleksowo, że nie potrzebujemy dodatkowych ćwiczeń. Z tą opinią zgadza się między innymi Firas Zahabi. Według niego jednak, sam trening na macie wystarczy, ale tylko na początku naszej przygody z BJJ.
Co o tym sądzi 65-letni, legendarny trener od przygotowania fizycznego, oraz czarny pas BJJ – Steve Maxwell?
„Jest pewne niezrozumienie tematu, jeżeli chodzi o „trening sportu” i „ćwiczenia”. Jazda na rowerze, pływanie, bieganie, jiu jitsu, muay thai – to są treningi sportu i zazwyczaj uprawia się je, ponieważ dają nam frajdę. Nie ważne jednak jaki sport uprawiasz – musisz go poprzeć ćwiczeniami siłowymi. Im jesteś starszy, tym jest to ważniejsze, między innymi z powodu utraty masy mięśniowej spowodowanej starzeniem się.
Tak więc wielu ludzi trenuje jiu jitsu, ale nie ma dobrego, naukowego przygotowania siłowego. I nie mówię tutaj o uprawianiu kolejnego sportu. Niektórzy myślą, że trójbój siłowy, czy szeroko pojęty crossfit jest dobrą drogą do wspomagania bjj. Podnoszenie ciężarów, to sport. Stajesz się specjalistą w dźwiganiu obciążenia w określony sposób. Moim zdaniem, uprawianie jednej dyscypliny sportu nie sprawi, że będziesz dobry w drugiej. Dodatkowo, zwłaszcza dynamiczne ruchy ze sztangą niosą ze sobą ryzyko kontuzji, czego musimy unikać, bo na macie mamy tego ryzyka wystarczająco dużo.
Potrzebujemy tylko ogólnego programu siłowego. Nieważne, czy są to ćwiczenia ze sztangą, kettlem, hantlami, czy z własnym ciężarem – najważniejsze, żeby robić to z rozważnie.
BJJ ma też to do siebie, że forsuje nadmiernie niektóre partie mięśniowe, a innych nie używa prawie wcale. Prowadzi to do czegoś, co nazywam „postawą jiu jitsu”. Przypomina to postawę pracownika biurowego, który całymi dniami garbi się przy biurku. Dlatego bardzo ważne są również ćwiczenia korekcyjne postawy.”
